„PRZYJACIÓŁKI”
ROZDZIAŁ
1
Dziwna
to była przyjaźń. Niby szczera, pozornie wylewna i taka na całe życie, a mimo
to gdzieś w tle jawiły się niedopowiedzenia, słowa budzące jedynie domysły i
nieodparte wrażenie, że to, co łączy te dwie dziewczyny wcale przyjaźnią nie
jest a raczej subtelną manipulacją mającą doprowadzić do nie wiadomo czego.
W tej
firmie pojawiły się tego samego dnia jakieś pięć lat wcześniej. Obie przyszły
na rozmowę kwalifikacyjną i obie dostały etaty. Po pierwszym dniu pracy Blanka wyciągnęła
Laurę na lampkę wina do przytulnej knajpki, żeby oblać sukces. Trochę
opowiadały o sobie chcąc poznać się bliżej. Bardziej wylewna Laura miała serce
na dłoni więc nie owijając w bawełnę opowiedziała koleżance, że od dwóch lat
jest samotna.
- Nie chcę, żeby zabrzmiało to jak skarga, bo
samotność wcale nie jest taka zła, ale związek, w którym tkwiłam, był
kompletnie toksyczny i koniecznie należało go przerwać. Od tego czasu poświęcam
się wyłącznie pracy i nie szukam nowych znajomości. Wciąż jestem mocno zraniona
i kolejny facet nie byłby dobrym rozwiązaniem. A ty? Masz kogoś?
Blanka
upiła z kieliszka łyk czerwonego wina i spojrzała wnikliwie na Laurę jakby
zastanawiała się, co ma jej odpowiedzieć. Westchnęła nieznacznie i uśmiechnęła
się trochę od niechcenia.
- Mam chłopaka od sześciu lat – odparła
lakonicznie. Laura sądziła, że usłyszy o nim coś więcej, ale Blanka chyba nie
zamierzała jej nic więcej powiedzieć. Posiedziały jeszcze trochę rozmawiając o
błahostkach i pożegnały się.
Z
czasem okazało się, że ta przyjaźń nie nosi znamion przyjaźni. Lubiły swoje
towarzystwo i lubiły się nawzajem. To jednak nie przekładało się w żaden sposób
na zażyłość, która zwykle cechuje przyjaciół. Nie odwiedzały się w swoich
domach a spotykały jedynie na mieście. Knajpka, w której piły wino po raz
pierwszy, stała się ich miejscem spotkań. One nie były nacechowane jakimiś
osobistymi wynurzeniami, zwierzeniami z kłopotów czy poradami w problemach.
Gdyby ktoś posłuchał tych rozmów odniósłby wrażenie, że te spotkania mają
charakter służbowy, a rozmowy koncentrują się wokół spraw firmowych i ploteczek
o pracownikach.
Laura
nie rozumiała tej relacji. Nie rozumiała, dlaczego Blanka stwarza taki dystans.
O Radku, swoim chłopaku nie rozmawiała w ogóle i omijała temat ich związku
szerokim łukiem. Nie opowiadała o swoich rodzicach, czy rodzeństwie. Laura nie
miała pojęcia, czy ona w ogóle jakieś ma. Nie dopytywała. Była zbyt taktowna i
uważała, że jeśli Blanka o tym nie mówi, to widocznie tę sferę osobistą chce
zatrzymać wyłącznie dla siebie. Po dwóch latach „przyjaźni” z Blanką czuła, że
ta wytresowała ją już perfekcyjnie, bo przestała zadawać niewygodne dla Blanki
pytania. Laura, kiedyś bardzo otwarta i szczera, w obecności „przyjaciółki”
stawała się milcząca i wycofana. Posługiwała się półsłówkami, nie drążąc tematu
i w zasadzie sprowadzając dyskusję do monologu wygłaszanego przez Blankę.
Któregoś dnia jednak jeden z tych szczelnych balonów napompowanych przez Blankę
pękł i wprowadził w ogromne zdumienie Laurę.
Wróciła
do domu zmęczona. Wzięła ciepły prysznic i podgrzała sobie zupę z poprzedniego
dnia. Blanka chciała ją dzisiaj wyciągnąć na wino, ale nie miała ochoty. Po raz
pierwszy od chwili zerwania z chłopakiem pomyślała o wyjeździe na wczasy z
prawdziwego zdarzenia. Wczasy zorganizowane, z posiłkami i ofertą wycieczkową.
Sama myśl o tym wprawiła ją w dobry nastrój. Już dość rozpamiętywania
przeszłości. Czas zacząć znowu żyć.
Wieczorem
usiadła do laptopa chcąc rozeznać się w propozycjach i cenach a tymczasem
wyskoczyła jej reklama jakiegoś przedstawienia opisywanego jako hit sezonu.
Wczytała się w opis i obsadę. Wszystko brzmiało bardzo zachęcająco, bo sztuka
była komedią pomyłek i zanosiło się na dobrą zabawę. Nawet się nie
zastanawiała. Wybrała sobie miejsce na widowni i zamówiła bilet.
W
sobotnie popołudnie ubrała się w elegancką sukienkę, upięła długie włosy w
angielski kok i wykonała delikatny makijaż. Ostatni raz zerknęła w lustro i
stwierdziła, że wygląda całkiem nieźle. Zamówioną wcześniej taksówką podjechała
pod teatr i ruszyła wprost na widownię zająć swoje miejsce.
Sztuka
rzeczywiście od początku wprawiła ją w dobry humor podobnie jak resztę widowni,
która co rusz wybuchała śmiechem.
Podczas
antraktu Laura wyszła do foyer nieco odetchnąć. Stanęła z boku obserwując
wylewający się z widowni tłum. W pewnym momencie odwróciła głowę i zamarła. Za
szklanymi wyjściowymi drzwiami zauważyła Blankę palącą papierosa i rozmawiającą
z jakimś facetem. Laura odruchowo ruszyła w jej stronę. Wyszła na zewnątrz
witając wylewnie przyjaciółkę. Blanka nie odpowiedziała jej tym samym.
Wyglądała tak, jakby na widok Laury chciała połknąć palącego się papierosa.
Opanowała się jednak błyskawicznie i rozciągnęła usta w szerokim uśmiechu.
- Laura! Co za niespodzianka! W życiu bym się
ciebie tu nie spodziewała. Nie wiedziałam, że lubisz teatr.
- Owszem lubię, – zerknęła na stojącego obok
mężczyznę – ale nie chodzę zbyt często.
- Pozwól, że ci przedstawię… - Blanka wskazała
na przystojnego bruneta. – To Radek. Opowiadałam ci o nim, pamiętasz?
Laura
wyciągnęła dłoń w kierunku mężczyzny.
- Oczywiście, że pamiętam. Twój chłopak.
- Chłopak? – mężczyzna zmieszał się i pytająco
spojrzał na Blankę. – Jesteśmy małżeństwem od ośmiu lat – wyjaśnił zaskoczonej
tą informacją Laurze.
- Przepraszam… Nie wiedziałam… - wyjąkała
speszona. -Blanka nigdy nie powiedziała mi, że jest mężatką więc sądziłam, że
jesteś jej chłopakiem. - Radek ponownie pytająco spojrzał na żonę oczekując od
niej wyjaśnień, ale Blanka najwyraźniej go zignorowała. Machnęła tylko ręką,
jakby chciała odgonić natrętną muchę.
- No jakoś się nie złożyło… Może po spektaklu
pójdziemy do knajpki uczcić to spotkanie? – zmieniła szybko temat. – Jutro
niedziela więc możemy posiedzieć trochę dłużej. Co ty na to?
- Sama nie wiem… - odparła niepewnie. - Nie
chciałabym wam przeszkadzać.
- Bardzo serdecznie zapraszamy – Radek
uśmiechnął się szeroko. – Będzie nam naprawdę miło. Słyszę gong. Chodźmy, bo
zaraz się zacznie drugi akt.
Przepuścił
obie kobiety przodem i ruszył za nimi. W przeciwieństwie do Laury oni mieli
miejsca wyżej. Obejrzała się jeszcze schodząc ze schodów i kierując się na
swoje miejsce. Wydawało jej się, że Radek porusza się jakoś dziwnie, jakby
trochę kulał. – Może ma jakąś kontuzję?
– pomyślała.
Po
wyjściu z budynku teatru rozejrzała się szukając wzrokiem Blanki. Zauważyła, że
stoi przy samochodzie i macha do niej. Po chwili już jechali w stronę ich
ulubionej knajpki.
Laura
sądziła, że atmosfera będzie raczej sztywna. Znała już przecież niechęć Blanki
do osobistych wynurzeń, ale o dziwo pałeczkę przejął Radek. Okazał się
człowiekiem niezwykle otwartym, dowcipnym i bardzo elokwentnym. Kolejne lampki
wina jeszcze podgrzały klimat i go rozluźniły. Laura czuła się świetnie. Zerkała
od czasu do czasu na Blankę, której chyba nie bawiły zbytnio żarty sypane przez
męża, jak z rękawa. – A może już je
słyszała i nie śmieszą jej tak bardzo jak mnie? A może jednak nie jest
zadowolona z tego spotkania i ulży jej, jak już sobie pójdę? – Dopiła do
końca wino i sięgnęła po torebkę. – Będę się zbierać, bo późno się robi. Bardzo
wam dziękuję za ten wieczór. Było naprawdę wspaniale.
- Zaczekaj, – Radek wstał z krzesła – odwieziemy
cię. Nie będziesz sama wracać do domu po nocy. Daj mi numerek z szatni. Odbiorę
nasze okrycia.
- Daj spokój – sprzeciwiła się. – Widzę, że
jesteś kontuzjowany. Ja pójdę do szatni.
Roześmiał
się.
- Nic z tego, a co do kontuzji, to w ogóle nie
boli.
Blanka
nie skomentowała tego w ogóle. Wstała i w milczeniu podała Radkowi blaszkę z
numerkiem. Obie ruszyły wolno za nim.
- Jakoś posmutniałaś – zagadnęła Laura. –
Jesteś zła?
- No co ty? Jestem trochę zmęczona i śpiąca. Wszystko
w najlepszym porządku. Nie przejmuj się.
Pożegnała
się z nimi przed swoim blokiem życząc im udanej niedzieli. Zanim się położyła
jej myśli krążyły wokół Blanki i jej dziwnego zachowania. Bez wątpienia przez
cały wieczór była spięta, jakby obawiała się, że jakieś mroczne sekrety wyjdą
na jaw podczas tego wieczoru. To napięcie było wręcz namacalne i Laura to czuła,
i nic nie rozumiała.
W
poniedziałek Blanka przyszła do pracy w nie najlepszym nastroju. Była jakaś
przygaszona i nie bardzo skora do rozmowy. Laura postanowiła nie komentować ani
sztuki teatralnej, ani wieczoru spędzonego w knajpce. Zadecydowała, że nie będzie
wracać do żartów Radka i do niego samego. Jej milczenie i brak komentarzy chyba
uspokoiły Blankę, bo koło południa stała się bardziej komunikatywna.
Przez
kilka następnych tygodni nie padło ani jedno słowo z ust Blanki na temat męża.
Zachowywała się tak, jakby on nie istniał.
Czasami
po pracy wpadały na lampkę wina rozmawiając przy nim o wszystkim i o niczym, a
potem rozstawały się po godzinie lub dwóch. Cała aura tej dziwnej tajemniczości
intrygowała Laurę, ale nie miała odwagi zapytać przyjaciółki, o co właściwie
chodzi. Poza tym coraz częściej dochodziła do wniosku, że to nie jest żadna
przyjaźń między nimi, chociaż Blanka tak właśnie określała tę relację.
Prawdziwe przyjaciółki opowiadają sobie o prawie wszystkim, zwierzają się z
kłopotów i proszą o pomoc. Wspierają się w potrzebie. Tu nic takiego nie miało
miejsca, bo Blanka nie poczuwała się do jakichkolwiek wyjaśnień, a Laura nie
śmiała o nie prosić.
Ależ się ciekawie zapowiada, już nie mogę się doczekać kolejnej części. A spektakl "Człowiek dwóch szefów" był cudowny a obsada rewelacyjna. Grała w nim Julka i Wojtek. Szkoda, że już nie jest grany. Pozdrawiam serdecznie i życzę twórczej weny.
OdpowiedzUsuńHalina,
Usuńteż uważamy, że spektakl był wspaniały:) Cieszymy się, że opowiadanie zaintrygowało, Przesyłamy serdeczności i bardzo dziękujemy za komentarz:) Oczywiście zapraszamy na kolejny czwartek:)
Zaczyna się bardzo interesująco.... Za relacją jaka połączyła obie dziewczyny niewątpliwie kryje się tajemnica. Czekam niecierpliwie na przyszły tydzień i ściskam Wad mocno 💖
OdpowiedzUsuńDagmara,
Usuńdziewczyny połączyła praca i później przyjaźń. Co prawda dobrze zauważyłaś, że obie trochę inaczej rozumieją to słowo, ale ... No właśnie, zawsze jest jakieś ale:) Serdecznie zapraszamy na kolejny rozdział:) Pozdrawiamy Cię cieplutko i bardzo dziękujemy za wpis:)
Czytając to, mam wrażenie że Blanka ma jakieś problemy w małżeństwie. Może jej mąż jest agresywny. Coś tego typu. Ona jest bardzo skryta, ale mam nadzieję że Laura odkryje jej tajemnice i jej pomoże.
OdpowiedzUsuńWika,
Usuńsuper spostrzegawczość, tylko tyle mogę napisać:) Tajemnica powinna się wyjaśnić w kolejnym rozdziale, na który serdecznie zapraszamy:) Cieszymy się, że zajrzałaś i zostawiłaś ślad. Przesyłamy serdeczności:)
Bardzo interesująco się zaczyna;) Mam mnóstwo pytań, ale cierpliwie poczekam. Do czwartku;) Pozdr
OdpowiedzUsuńZ pierwszymi rozdziałami zazwyczaj tak jest, ale już niedługo kolejny rozdział, który coś więcej rozjaśni:) Dziękujemy za miłe słowa:) Cieszymy się, że zajrzałaś i zostawiłaś ślad. Przesyłamy serdeczności:)
UsuńObstawiam, że Blanka ma jakiś problem? Może z piciem? Tyle razy spotykały się na piciu wina? Do następnego. Pozdrawiam;) AB
OdpowiedzUsuńAB,
Usuńhihihi, nie chodzi o problem alkoholowy:) Zapewniamy, że ani Blanka, ani Laura nie piją za dużo. Wielkie dzięki za wpis. Najserdeczniej pozdrawiamy:)
Piękni bohaterowie i dziewczyny i facet;) Czy to tylko dla zmyłki, że uroda nie idzie w parze z charakterem? Do następnego czwartku. Pozdrowienia. Edyta
OdpowiedzUsuńEdyta,
UsuńBlanka, Radek i Laura są młodzi i piękni, ale cieszymy się, że uroda bohaterów się spodobała:) Niemniej jednak trzeba pamiętać, że niekiedy piękno może mieć jakieś rysy, które komuś mogą przeszkadzać, a innym nie. Przesyłamy serdeczności i dziękujemy za komentarz:) Oczywiście zapraszamy na następny rozdział:)
Dziwna ta relacja, ale może Blanka nie umie lub wstydzi się zwierzać przyjaciółce. Może Laura niepotrzebnie wietrzy podstęp? Czekam na next. Pozdrowienia;) Kara
OdpowiedzUsuńKara,
Usuńpodobno przeciwieństwa się przyciągają:) W tej relacji, to Laura jest bardziej wylewna. Czy Blanka ma czego się wstydzić, czy absolutnie nie, dowiemy się już niedługo:) Pięknie dziękujemy za wpis. Najserdeczniej pozdrawiamy:)
Niby wszystko OK, ale gdzieś pod skórą coś czuję, że to cisza przed burzą? Czyżby Radek nie był tak miły, na jakiego wygląda? Oczekując na kolejny czwartek serdecznie pozdrawiam;) Jolka
OdpowiedzUsuńJola,
Usuńto prawda, że: pozory często mylą a przenikliwość jest zawsze w cenie:). Najserdeczniej Cię pozdrawiamy i pięknie dziękujemy za komentarz:)
Co się dzieje z facetami? Taka fajna dziewczyna, jaką wydaje się być Laura jest sama? Gdzie oni mają oczy? Miśka pozdrawia
OdpowiedzUsuńMiśka,
Usuńz facetami chyba jednak wszystko OK, to Laura nie chciała męskiego towarzystwa po niezbyt udanym związku. Po to co będzie dalej i czy coś w tym względzie się zmieni, zapraszamy na następny odcinek:) Bardzo dziękujemy za komentarz. Najserdeczniej pozdrawiamy:)
Kurczaki, nie wiem co napisać!? Wielka niewiadoma! Coś nie do końca gra, ale nie wiadomo, w którą stronę to pójdzie? Przesyłam ciepłe pozdrowienia;) Daga
OdpowiedzUsuńDaga,
Usuńcieszymy się, że udało się Was zaskoczyć:) Serdecznie zapraszamy na następny rozdział:) Serdecznie pozdrawiamy i bardzo dziękujemy, że zajrzałaś:)
Wyjście do teatru, to świetny pomysł na spędzenie wolnej chwili;) Dziękuję, że właśnie taki pomysł promujecie już kolejny raz! Brawo! Pozdrawiam Mira
OdpowiedzUsuńMira,
Usuńmasz absolutną rację, teatr, to jest to:) Bardzo dziękujemy za miłe słowa i za komentarz. Najserdeczniej pozdrawiamy:)
Też bym była zaskoczona, że chłopak okazał się mężem! Coś z nimi nie tak! Ciekawe co? Bo chyba nie przemoc domowa? Pozdrawiam Sylwia
OdpowiedzUsuńSylwia,
Usuńprzyjaźń pomiędzy dziewczynami nie polega na zwierzaniu się ze swojego życia osobistego. Blanka jest skrytą osobą i chyba nie ma potrzeby za powierzanie komukolwiek swoich spraw. Serdecznie pozdrawiamy i bardzo dziękujemy, że zajrzałaś:)
Zgadzam się, że ta ich przyjaźń jest trochę dziwna. Przez pięć lat nie odwiedziły się w domu? To raczej koleżeństwo. A mąż to zupełna zagadka. Wydaje się fajny, ale chyba coś z nim nie tak? Pozdrawiam;) Iza
OdpowiedzUsuńIza,
Usuńto prawda, że większość z nas inaczej wyobraża sobie przyjaciółkę, ale Laury nikt nie przywiązał na siłę do Blanki. Więc chyba nie jest tak źle? Co do Radka, to więcej szczegółów wyjaśni się w kolejnym rozdziale. Bardzo dziękujemy za odwiedziny na blogu. Serdecznie pozdrawiamy i zapraszamy na kolejny czwartek:)
Nie ma co się dziwić, że Blanka tak chroni swojej prywatności. Takie ciacho! I chyba miała rację, o coś mi się wydaje, że Laura zwróciła na niego uwagę. Czyżby chciała odbić męża swojej przyjaciółki? Gorąco pozdrawiam Teresa
OdpowiedzUsuńTeresa,
Usuńprawdą jest, że Radek jest przystojny, ale jego uroda nie jest akurat tutaj najważniejsza:) Blanka najzwyczajniej w świecie nie czuje potrzeby aż takiej bliskości z Laurą. Bardzo dziękujemy, że zajrzałaś i najserdeczniej Cię pozdrawiamy:)
Ale pech! Blanka pewnie była wściekła, że spotkała Laurę w teatrze? Pewnie nie chciała aby Laura poznała jej męża. Jest czego strzec, tak na wszelki wypadek;) Pozdrawiam i do następnego razu;) Nina
OdpowiedzUsuńNina,
UsuńLaura była po prostu mocno zaskoczona widokiem Laury. Zapoznała przyjaciółkę z mężem, a po spotkaniu ją odwieźli. Drugie dno być może jest, ale gdzieś indziej:) Pozdrawiamy Cię najserdeczniej i bardzo dziękujemy za wizytę na blogu:)
Szkoda, że Laura nie potrafi szczerze porozmawiać z przyjaciółką skoro czuje taką potrzebę. Skąd Blanka ma wiedzieć, że Laura inaczej wyobraża sobie ich przyjaźń? A do tego uważam, że to co się dzieje w małżeństwie Blanki jest jej sprawą, nie musi się z niczego tłumaczyć. Serdecznie pozdrawiam Regina
OdpowiedzUsuńRegina,
Usuńdo tej pory Laurze nie przeszkadzała tajemniczość przyjaciółki, ale od poznania męża Blanki, Laura czuje, że może przyjaciółka potrzebuje wsparcia i dlatego się męczy. A Laura milczy jak zaklęta. Już niedługo wszystko się wyjaśni:) Bardzo dziękujemy za komentarz. Przesyłamy serdeczności:)
Pełno tajemnic. Trudno nawet powiedzieć, który z bohaterów będzie tym pozytywnym, a który nie. Tak w ciemno do tych pierwszych zaliczyłabym Laurę i Radka, a Blankę to tych negatywnych. Może to, ze chłopak ma problemy z chodzeniem, jest kluczem do zagadki. Blanka może dlatego ukrywała męża przed Laurą. Może kolejna część coś więcej rozjaśni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam miło.
RanczUla,
Usuńniewiele mogę zdradzić, na pewno to zrozumiesz:) Ale to mogę chyba zdradzić, że w opowiadaniu nie ma jednoznacznie dobrych lub złych bohaterów. Opowiadanie jest króciutkie i bardzo szybko wyjaśnią się wszystkie tajemnice:) Cieszymy się, że znalazłaś czas, przeczytałaś i skomentowałaś. Serdecznie Cię pozdrawiamy:)
Sprytne, hihihi;) Opowiadanie nie dotyczy losów UiM, ale jakimś cudem udało się przemycić niektórych bohaterów z ich historii. A samo opowiadanie jest wielką niewiadomą, tyle tajemnic, super się to czyta;) Czekam na kolejną część. Pozdrawiam;) Ola
OdpowiedzUsuńOla
UsuńDziękujemy za Twój entuzjazm, choć ja muszę się przyznać, że nie pisałam tej historii inspirowana losami Marka i Uli. Ja nie widzę żadnych analogii, choć być może jestem krótkowzroczna. Cieszymy się jednak, że początek opowiadanka przypadł Ci do gustu.
Najserdeczniej Cię pozdrawiamy i pięknie dziękujemy za komentarz. :)
Dość dziwne zachowanie Blanki wobec Laury. Przed mężem również.
OdpowiedzUsuńPrzyjaźń ta może i jest dziwna, ale czasem przeciwieństwa się przyciągają.
Dziękuję Ci bardzo za tę część.
Cieplutko pozdrawiam w piątkowe popołudnie.
Julita
Julita
UsuńHistoria jest krótka i szybko wyjaśni te wszystkie dziwaczne zachowania Blanki. Powiem tylko, że jak na normalne ludzkie standardy, to ona ma dziwaczny powód, żeby zachowywać się w taki sposób, a jednocześnie ukryty w nim cel. Laura z kolei, to świetny przykład podatnej na manipulację osoby.
Pozdrawiamy Cię najserdeczniej i bardzo dziękujemy, że zajrzałaś. :)
Początek zapowiada się obiecująco. Ciekawi mnie czy ta przyjaźń przertwa i co stoi za tak dziwnym zachowaniem jednej z nich ,ale wyżej czytałam to krótka historia i wszystko szybko się wyjaśni. Po raz pierwszy chyba cieszę się, że bohaterowie opowiadania to nie UiM. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJustyna
UsuńBlanka ma powód, żeby się tak dziwnie zachowywać i zostanie on wkrótce ujawniony. Powód bardzo dziwny i możecie być tym zdziwione.
Fajnie, że zajrzałaś i skomentowałaś. Serdecznie pozdrawiamy. :)