ROZDZIAŁ
2 +18
Zbyszek
i Lidka wrócili późnym popołudniem tłumacząc się, że czekali tak długo, bo
właściciel sklepiku miał jakąś awarię w domu i musiał wzywać pogotowie
energetyczne.
- Skoro przepłynęliśmy jezioro, to nie
chcieliśmy wracać z pustymi rękami – tłumaczył się Zbyszek. – Wzięliśmy kilka
zgrzewek na wszelki wypadek, bo jutro też zapowiada się upał. – Przykucnął przy
pniaku, na którym siedziała Aniela i przylgnął do jej ust. – Mam nadzieję, że
się nie gniewasz kotku? Nie chciałem cię budzić, bo tak smacznie spałaś a Lidka
okazała się bardzo pomocna.
- Nie gniewam się, ale martwiłam się o was.
Trzeba było chociaż zadzwonić…
- Nie pomyśleliśmy… - przyznał ze skruchą
Zbyszek.
Wieczorem
pieczono kiełbaski. Chłopaki grali na gitarach a dziewczyny wtórowały im
śpiewem. Zaangażowana w śpiew Aniela i tym razem nie zwróciła uwagi, że jej
chłopak i jej najbliższa przyjaciółka wyparowali z imprezy jak kamfora. Zjawili
się pół godziny później, ale każde z osobna. Najpierw pojawił się Zbyszek
niosąc całe naręcze suchych gałęzi, a dłuższą chwilę po nim pojawiła się Lidka
otulona w koc.
Kiedy o
północy kładli się spać Aniela przytuliła się do pleców swojego chłopaka. Miała
ochotę na seks, ale on wymamrotał tylko, że jest zmęczony wiosłowaniem i nie ma
już dzisiaj siły na nic więcej. Trochę ją to zdziwiło, bo zazwyczaj takie
imprezy wykorzystywali do wspólnego bycia razem jak najbliżej. Nie nalegała
jednak, chociaż być może już wtedy powinna jej się zapalić w głowie czerwona
lampka ostrzegawcza.
W
niedługim czasie po tej imprezie Zbyszek zerwał z Anielą. Twierdził, że nie
potrafi się odnaleźć w związku, który już na starcie posiada ogromny balast w
postaci wszędobylskiej Lidki.
- Na koniec powiem ci tylko jedno. Uważaj na
Lidkę. To fałszywa suka. Kompletnie nie znasz się na ludziach a ona jest
wredna.
Była na
niego wściekła i nie uwierzyła w te jego bajdy o przyjaciółce. Uznała, że
najzwyczajniej jest o nią zazdrosny i tyle.
Aniela
nie pozostała długo sama, bo na horyzoncie pojawił się Michał, absolwent
architektury, z którym prędko znalazła wspólny język. Michał był bardzo
pogodnym i pozytywnie nastawionym do świata człowiekiem i to właśnie ujęło w
nim Anielę najbardziej. Drugą rzeczą był jego stosunek do Lidki.
Nie
krytykował jej tak jak Zbyszek, nie miał pretensji, że jest z nimi w kinie, na
zabawie sylwestrowej, na piknikach i prywatkach. Zaakceptował ją z całym
dobrodziejstwem inwentarza. Nie komentował jej smętnych nastrojów, jej
mrukowatości i mało wyostrzonego dowcipu. Przyswoił informację, chociaż nigdy
bezpośrednio niewyartykułowaną przez Anielę, że Lidka była, jest i będzie, i to
się nigdy nie zmieni. Czasami tylko pytał z ciekawości, dlaczego Lidka nie ma
chłopaka i dlaczego nie szuka swojej drugiej połówki.
- Wiesz – tłumaczyła Aniela – ona jest bardzo
specyficzna i może ma trochę zaburzoną samoocenę, ale przy tym wszystkim jest
naprawdę przyjazna, życzliwa i uczynna. Znamy się i przyjaźnimy od podstawówki
a ja nie chciałabym, żeby taka piękna przyjaźń nie przetrwała przez jakieś
nieuzasadnione animozje.
Michał wydawał się rozumieć i
rzadko drążył ten temat.
Nadszedł
ciepły czerwiec. Aniela za chwilę miała bronić pracę dyplomową a po obronie
wreszcie solidnie wypocząć. Michał obiecywał, że zabierze i ją, i Lidkę na
Kaszuby.
- To chyba najpiękniejszy rejon Polski.
Bywałem tam wielokrotnie i nigdy nie wyjechałem stamtąd rozczarowany.
Wyjechali
w połowie lipca. Michał zarezerwował na tydzień domek kempingowy na terenie
gospodarstwa agroturystycznego. Aniela nie nastawiała się na jakieś wielkie
zwiedzanie. Pisanie pracy dyplomowej i rysowanie w formie załącznika projektu
inwestycji dały jej w kość więc czas, który teraz miała tylko dla siebie
chciała wykorzystać na regenerację sił.
Okolica
rzeczywiście ją urzekła. Rozlokowali się na dole a Lidkę umieścili na piętrze.
Popołudnie poświęcili na rekonesans. Następnego dnia Michał był gotowy
zwiedzać, ale Aniela odmówiła.
- Jedź z Lidką, ja naprawdę potrzebuję ciszy i
spokoju.
Tak
właśnie zrobił. Im bardziej zagłębiali się w Szwajcarię Kaszubską tym więcej
urzekało go rzeczy. Nie przejmował się tym, że Lidka niezbyt entuzjastycznie
podchodziła do tej eskapady. On uwielbiał takie miejsca i był w swoim żywiole.
Dotarli do miejscowości Węsiory znanej z kamiennych kręgów. Nie były takie
imponujące jak te w Stonehenge, ale też niosły spory bagaż historii i były
fascynujące. Podobne kręgi znaleziono w Odrach i tam też dotarli.
Było
już dość późno, gdy dojechali do jakiegoś zajazdu. Oboje byli głodni i Michał
zamówił im ciepłą kolację. Po niej zadzwonił do Anieli przepraszając, że wrócą
dopiero jutro.
- Dowiedziałem się, że dwadzieścia kilometrów
stąd archeolodzy odkopali jakieś artefakty i chciałbym to zobaczyć. To ponoć
stare mury trzynastowiecznych zabudowań i ceramika. Nie gniewaj się, ale bardzo
mnie ciągnie w to miejsce.
- Nie gniewam się – odpowiedziała. Znała te
jego ciągoty do wykopalisk. – A jak Lidka?
- Znudzona - roześmiał się. – Tak naprawdę to
nie wiem. Z jej twarzy trudno wyczytać jakieś emocje, ale nie narzeka i nie
protestuje, że dzisiaj nie wracamy. Będziemy jutro w porze obiadowej. Do
zobaczenia kochanie. - Po telefonie do Anieli wrócił do zajazdu i zapytał o
nocleg. – Potrzebujemy dwa oddzielne pokoje.
- Został nam tylko jeden i to dwuosobowy z
jednym podwójnym łóżkiem. Mamy prawie komplet gości. Wakacje są.
- No dobrze. Niech będzie – mruknął. – Chyba
się nie pozabijamy, co Lidka?
Uśmiechnęła
się tylko do niego kiwając głową.
Już
zasypiał, gdy poczuł oddech na swojej szyi i dłonie wślizgujące mu się pod
podkoszulek. Błądziły po jego ciele wprawiając je w błogi dreszcz.
- Lidka?
- Ciii… - usłyszał tuż przy swoim uchu.
Odwrócił się do niej. Była zupełnie naga. Jej skóra w świetle księżyca wydała
mu się biała jak alabaster. Pogładził jej ramię. Było aksamitne, przyjemne w
dotyku i gładkie jak jedwab.
- Co ty robisz? Aniela nigdy ci tego nie
wybaczy – szepnął spanikowany.
- Aniela o niczym się nie dowie, prawda?
Będziesz milczał jak grób i ja też. – Usiadła na nim okrakiem ściągając
jednocześnie z niego bokserki. Uśmiechnęła się. Był pobudzony. Przejechała
językiem po jego męskości wkładając ją sobie do ust. Jej ruchy były od razu
szybkie i mocne. Nie bawiła się w delikatność. Poczuł mrowienie w dole brzucha
i niemal odpłynął. Błyskawicznie usiadła mu na biodrach i jednym ruchem
połączyła ich ze sobą. Ujeżdżała go. Najzwyczajniej w świecie ujeżdżała go nie
pozwalając mu złapać tchu. Jeszcze nigdy nie miał tak ostrego seksu nawet z
Anielą. Lidka zachowywała się jak dzikie zwierzę. W życiu nie podejrzewałby ją
o taki temperament. Przerzucił ją na plecy wkładając ręce pod jej pośladki.
Szczupłe, długie nogi Lidki tworzyły teraz w powietrzu pełny szpagat.
- Rżnij mnie i nie przestawaj – wyszeptała
zduszonym głosem. Poruszał się w niej jak szalony i tak jak chciała brutalnie,
mocno i dziko. Spięła nogami jego biodra jak klamrą. Jeszcze bardziej
zintensyfikował ruchy. Wiła się pod nim jak piskorz zmieniając co chwilę
pozycję. Była bardzo zwinna. Nawet nie musiał przerywać penetracji. Teraz miał
przed oczami jej lśniące bielą plecy. Przesunął dłonie z bioder łapiąc za jej
niewielkie piersi. Pochyliła się do przodu na zgiętych łokciach.
- No dalej, dalej… Pokaż co potrafisz –
usłyszał jej cichy głos. Trzymając ją jedną ręką podniósł się z łóżka i oparł o
ścianę zarzucając sobie jej nogi na ramiona. Zdziwił się, że jest taka lekka
jakby nic nie ważyła. Poczuł jak rośnie w nim to ogromne podekscytowanie i
jeszcze bardziej przyspieszył. Odchyliła głowę do tyłu otwierając usta. Nagle
wystrzelił w nią uwalniając z siebie całe pokłady nagromadzonego podniecenia.
Nadal się poruszał, ale już nie tak intensywnie. Lidka westchnęła cicho. Ona
też doszła tuż po nim. Otworzyła oczy i uśmiechnęła się do niego.
- Było wspaniale, prawda?
- Prawda, – powtórzył jak automat – ale nigdy
nie powinno było się wydarzyć.
- Nie musisz mieć wyrzutów sumienia. Czy
kiedykolwiek uprawiałeś tak wspaniały seks z Anielą?
- Nie, nigdy… - odpowiedział zgodnie z prawdą.
- W takim razie nie wychodź ze mnie a
przekonasz się, że za chwilę dokonam prawdziwego cudu.
Ułożył
się na łóżku wciąż trzymając w dłoniach jej pośladki a ona zaczęła po prostu
tańczyć siedząc na nim. Pochyliła się do jego ust, muskała szyję, pieściła
sutki i pępek, masowała jądra. Po kilku minutach tych zabiegów poczuł, że znowu
rośnie w niej i twardnieje. W życiu mu się to nie zdarzyło. Nigdy nie przeżył
jednego stosunku po drugim. W ogóle nie sądził, żeby to było możliwe. Ona
rzeczywiście dokonywała cudu. Już wiedział, że tej nocy nigdy nie zapomni i miał
pewność, że będzie tęsknił za tym brudnym, wyuzdanym, zwierzęcym seksem z
Lidką. Tej nocy kochali się trzy razy. Trzy razy dochodził i trzy razy dawał
Lidce rozkosz. Kiedy rano schodzili na śniadanie ona znowu była małomówna i
zamknięta w sobie.
Dojechali
do miejsca wykopalisk. Michał porobił kilka zdjęć artefaktów, ale już nie był
tym znaleziskiem tak podekscytowany. Teraz w głowie siedziała mu Lidka i seks z
nią. Nie potrafił się od tych myśli uwolnić.
Wracali
nie odzywając się do siebie słowem. Michał czuł się winny. Jakby nie patrzeć
zdradził Anielę z jej najlepszą przyjaciółką a jednak wciąż odczuwał to dziwne
podniecenie, które wywoływało gęsią skórę i przyprawiało ciało o błogi dreszcz.
W pewnym momencie skręcił w boczną, leśną drogę zatrzymując się na niewielkiej
polance jakiś kilometr od głównej trasy. Odpiął pas i spojrzał na Lidkę. Była
zdziwiona, ale nie zadawała pytań.
- Chcę, żebyś wiedziała, że to był
najpiękniejszy seks jaki kiedykolwiek mi się przydarzył. Pragnę zrobić to raz
jeszcze.
Przejechała
językiem po spierzchłych wargach i uśmiechnęła się. Nawet nie zdawała sobie
sprawy jak bardzo podniecający to był odruch. Michał zadrżał i przylgnął do jej
warg rozpinając jej bluzkę. Pomogła mu pozbywając się odzieży swojej i jego
błyskawicznie. Przenieśli się na tylne siedzenie. Znowu doświadczał zupełnie
ekstremalnych doznań a Lidka uśmiechała się tylko tajemniczo.
Miło przeczytać coś tak fajnego pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRenia,
Usuńdziękujemy, że zajrzałaś i zostawiłaś ślad. Również serdecznie pozdrawiamy:)
Kto by pomyślał, że Lidka taka małomówna i zamknięta w sobie osoba taka „chicha woda”, potrafi być taką gorącą suką. Wiem z własnej autopsji, że takie są najgorsze. Niby przyjaciółka, miła, dobra a jak wbije szpilę to nią jeszcze tak wierci, żeby zabolało. W porę jednak opanowałam sytuację dla mnie mogącą mieć niemiłe skutki. To jednak wyzwoliło u mnie pewną rezerwę do ludzi. Myślę, że u Anieli w stosunku do Lidki powinna zapalić się czerwona lampka, już wtedy kiedy jej to sugerował Zbyszek. Coś musiało być na rzeczy, skoro twierdził, że Lidka jest wredną, fałszywą suką. Widocznie nachalność Lidki wynikała nie tylko z przyjaźni z Anielą a zupełnie z innych pobudek. Ciekawe czy podczas tej gorącej nocy i poranka Michał pomyślał o zabezpieczeniu, chyba, że Lidka była na tyle sprytna by o to zadbać. Z jej zachowania nie widać, że pojechała z Michałem by zobaczyć ciekawostki Kaszub, tylko zupełnie w innym celu, co sama zainicjowała w nocy.
OdpowiedzUsuńOj, czarno to widzę. Czy wytrzymam do następnego czwartku, by się o tym przekonać.
Dziękuję za dziś, pozdrawiam serdecznie, Agata
Agata,
Usuńchyba w Ojcu Chrzestnym było powiedziane, że trzymaj swoich przyjaciół blisko, a wrogów jeszcze bliżej. Być może tą zasadą kieruje się Aniela? A poza tym życie pisze różne i najciekawsze scenariusze, a my nie zawsze dokonujemy właściwych wyborów. Wydaje się, że chyba nie mamy prawa osądzać wyborów i moralności innych, bo nigdy nie znaleźliśmy się na ich miejscu i nie wiemy, co nimi kieruje. Czasami nic nie jest takie, jak nam się wydaje. Niestety nie zawsze rozum bierze górę nad pożądaniem, a namiętność potrafi być bardzo zgubna. Cieszymy się, że opowiadanie wzbudza tyle emocji. Oczywiście serdecznie zapraszamy na kolejna odsłonę. Bardzo dziękujemy Ci, że zajrzałaś i zostawiłaś komentarz. Najserdeczniej pozdrawiamy:)
Może Lidka bawi się w testerkę wierności bez wiedzy Anieli. Zdradzili raz więc dlaczego nie mieliby zdradzać ponownie. Trochę dziwny rodzaj przyjaźni ale może tak to wygląda. Zagroziła jeszcze chłopakom Anieli że powie jej że to oni ją wykorzystali. Lidka jest spokojna więc szansa że jej uwierz byłaby duża. Pomyślałam o tym po słowach Zbyszka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam miło
Przed słowem zagroziła miało być słowom może.
OdpowiedzUsuńRanczUla,
Usuńbardzo ciekawy pomysł z testerką wierności:) Lidka jest jednak nieprzewidywalna i dość specyficzna. Wydaje się, że raczej by się nie poświęciła aż tak dla przyjaciółki, ale kto wie? A za myślami i postępkami facetów trudno nadążyć:) Serdecznie pozdrawiamy i pięknie dziękujemy za komentarz:)
No to mamy cichą wodę. Lidka to niezła, podła, wredna suka. Niby taka cicha, spokojna, małomówna. Przeszło mi przez myśl jeszcze jedno, może ona robi to celowo, bo nie chce aby Alina spotykała się z innymi gdyż jest zazdrosna. Mówiąc krótko jest zakochana w swojej przyjaciółce.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za dzisiaj.
Cieplutko pozdrawiam w czwartkowe słoneczne popołudnie.
Julita
Julita,
Usuńprzekonaliśmy się, że spokój i małomówność Lidki nie przekłada się na jej poczynania w sypialni:) Pomysł z miłością do przyjaciółki też jest bardzo ciekawy. Może właśnie tak będzie? Z drugiej strony trzeba zauważyć, że gdyby tak było, to Lidka trochę dziwnie by to okazywała. Zdrada, to jednak zdrada i nic jej nie usprawiedliwia. Pozdrawiamy Cię równie cieplutko i bardzo dziękujemy za wpis:)
Cicha woda brzegi rwie, kogo uwiedzie kto to wie? No to z Lidzi niezłe ziolko, żal mi Anieli tyle jej ofiarował ciepła i nie tylko, a ta się tak perfidnie odwdzięcza . Teraz to dopiero ciężko doczekać do kolejnej części. Ale czekam cierpliwie i pozdrawiam serdecznie, życząc miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńHalina,
Usuńdziękujemy za miłe słowa:) Lidka żyje w swoim świecie i na swoich zasadach. Ona nie widzi w tym nic niestosownego, tym bardziej, jeśli Aniela się nie dowie. A co do Anieli, to dziewczyna rzeczywiście ma serce na dłoni, zwłaszcza dla Lidki. Dla przyjaźni potrafiła nawet rezygnować z randek z chłopakami, jeśli oni nie chcieli widywać się również z Lidką. Nie zawsze jest tak, że dobro do nas powraca. Najserdeczniej Cię pozdrawiamy i bardzo dziękujemy za wpis:)
WOW! Gorąco i wyuzdanie! Kto by pomyślał, że ta zahukana dziewczyna jest zdolna do takich wygibasów. Niestety Zbyszek miał rację, co do oceny Lidki. Teraz żal mi Anieli. Ciekawe czy Aniela dowie się o zdradzie przyjaciółki? Czekam na next. Pozdrowienia;) Kara
OdpowiedzUsuńKara,
UsuńLidka ma duży temperament. Nie żadnych hamulców. Z drugiej strony Michał mógł się temu sprzeciwić, a nie zrobił tego. Oboje są siebie warci. Aniela płaci za okazanie Lidce dobrego serca. Pięknie dziękujemy za wpis. Najserdeczniej pozdrawiamy:)
Wstyd się przyznać, ale to chyba mnie najbardziej radują opisy intymnych igraszek między bohaterami;) Teraz jest jakoś inaczej. Zdrada, to jednak bardzo nieuczciwe postępowanie. I do tego jeszcze zdrada dokonana z zimną krwią. Dziwna ta Lidka. Przecież to dzięki Anieli ona ma jakąś przyjazną duszę, to ona i jej rodzice byli dla niej bardzo dobrzy. I za to wszystko taka zapłata? Nie może znaleźć sobie chłopaka, musi korzystać z facetów przyjaciółki? Oczekując na kolejny czwartek serdecznie pozdrawiam;) Jolka
OdpowiedzUsuńJola,
Usuńmasz absolutną rację, że zdrada jest obrzydliwa, ale musimy pamiętać, że w zdradzie biorą udział dwie osoby. Nie tylko ona zdradzała. Michałowi bardzo zależało na Anieli, ale to chyba było tylko czcze gadanie, bo wystarczyła jedna noc i w głowie miał już inną dziewczynę. A co do Lidki, to ona nie widzi nic zdrożnego w swoim postępowaniu. Zwyczajnie dobrze się bawi. Najserdeczniej Cię pozdrawiamy i pięknie dziękujemy za komentarz:)
W dalszym ciągu nie rozumiem Lidki. Nie chce stworzyć trwałego związku z jakimś fajnym facetem? Boi się zranienia? Woli jeść jakieś okruchy ze stołu Anieli? Bo w to, że jest nieśmiała już nie uwierzę. Pozdrawiam i do następnego razu;) Nina
OdpowiedzUsuńNina,
UsuńAniela tłumaczyła Michałowi, że Lidka jest bardzo specyficzna i ma według niej zaburzoną samoocenę. Nie jest tak przebojowa jak Aniela, wokół której ciągle kręci się jakiś chłopak. Michał też zauważył, że z twarzy Lidki trudno wyczytać jakieś emocje. Te oceny są po jednej stronie, a po drugiej znajduje się jej "nocny" temperament, z istnienia którego nikt nie zdawał sobie sprawy. Mamy nadzieję, że w kolejnych odcinkach poznasz jej powody takiego zachowania. Pozdrawiamy Cię najserdeczniej i bardzo dziękujemy za wizytę na blogu:)
Nie chcę mówić, ale co tam powiem, a nie mówiłam! Lidka to najgorsza „przyjaciółka” pod słońcem! Cwana jest, sama nie musi szukać zdobyczy, bo dostaje ją podaną na tacy od Anieli. Aż się boję o reakcję Anieli, jak się dowie o zdradzie. A tak z innej beczki, to cieszę się na nowe zapowiedzi;) Do czwartku;) Pozdr
OdpowiedzUsuńPunkt dla Ciebie:) Jesteś bardzo spostrzegawcza. I to nie tylko przy nowym tytule. Lidka dba tylko o to, aby Aniela się nie dowiedziała, ale równocześnie nie widzi w swoim zachowaniu nic niestosownego. Cieszymy się, że zajrzałaś i zostawiłaś ślad. Przesyłamy serdeczności:)
UsuńChyba od początku ich przyjaźń była naznaczona porażką. Coś mi się wydaje, że Lidka zazdrości skrycie Anieli. Ona właściwie nic nie miała, bo pochodziła z niezbyt zamożnej rodziny do tego Aniela lepiej się uczyła, jest ładniejsza i przebojowa, a Lidka mocno odbiega i nie jest specjalnie lubiana. Z jednej strony chętnie korzystała ze wspólnych wyjść, randek, ale chyba to spowodowało jeszcze większą niechęć. Nie znajduję innego powodu tak niegodziwego zachowania wobec przyjaciółki. Ciekawe skąd Aniela dowie się o zdradzie. Takie rzeczy zawsze wychodzą na wierzch. Z ogromną chęcią przeczytam kolejny odcinek. Pozdrawiam;) Iza
OdpowiedzUsuńIza,
Usuńw tym co napisałaś jest dużo racji. Pomagać należy, ale z głową, tak aby osoby obdarowywane nie czuły się źle. Przeważnie chcemy dobrze, a wychodzi, jak zwykle, czyli fatalnie. A kłamstwo, jak wszyscy wiemy, ma krótkie nogi. Tajemnice aż po grób przeważnie takie nie są. Bardzo dziękujemy za odwiedziny na blogu i za ciekawy komentarz. Serdecznie pozdrawiamy:)
No i masz! Tego się nie spodziewałam! A może jednak w przeszłości coś między dziewczynami się stało, a my jeszcze o tym nie wiemy? Może właśnie dlatego Lidka taką zemstę sobie obmyśliła na Anieli? Bo w przeciwnym wypadku nie wyobrażam sobie żeby Lidka tak bez przyczyny mogła postępować tak po chamsku. Do następnego czwartku. Pozdrowienia. Edyta
OdpowiedzUsuńEdyta,
Usuńpragnę zapewnić, że między dziewczynami w przeszłości nic strasznego i tajemniczego się nie stało. Aniela otoczyła Lidkę swoją opieką i przyjaźnią. Dbała o nią, zapewniała jej rozrywki, zwyczajnie było jej żal przyjaciółki. Ona nikogo poza nią nie miała. Nic nie wskazywało na to, żeby Lidka miała podstawę do zemsty na Anieli. Przesyłamy serdeczności i dziękujemy za komentarz:)
Patrzyła, patrzyła no się napatrzyła, a później sama zapragnęła bliskości. Szkoda tylko, że z chłopakiem przyjaciółki. A może rzeczywiście coś poczuła do Michała? Nawet gdyby, to i tak nic jej nie usprawiedliwia. Zachowała się jak świnia. Miśka pozdrawia;)
OdpowiedzUsuńMiśka,
Usuńhahaha, coś w tym jest. Odbijanie facetów swoim koleżankom, przyjaciółkom jest bardzo niefajne, ale często w życiu takie sytuacje niestety się dzieją. Bardzo dziękujemy za komentarz. Najserdeczniej pozdrawiamy:)
Co się stało z Michałem, to już wiemy, ale dlaczego Zbyszek zerwał z Anielą i z jakiego powodu ostrzegał ją przed Lidką? Czyżby on próbował dorwać się do Lidki i dostał kosza? A może między nimi też doszło do zbliżenia a Lidka naciskała na niego żeby stali się parą, a on nie chciał? Wszystko jest takie tajemnicze. Może moje wątpliwości się wyjaśnią w kolejnych rozdziałach? Do następnego. Pozdrawiam;) AB
OdpowiedzUsuńAB,
Usuńwydaje się, że znajomi Anieli z ogniska mieli rację żartując sobie z długiego zniknięcia Zbyszka i Lidki. Powód zerwania Zbyszka wyjaśni się już niedługo. Wielkie dzięki za wpis. Najserdeczniej pozdrawiamy:)
Myślę, że Lidka zwyczajnie się zakochała w Michale. Oczywiście to nie powinno tak wyglądać, ale co poradzić na miłość. Żal Anieli, bo po wydaniu się sekretu przyjaźni nie uda się utrzymać. A i gratuluję nowych pomysłów;) Przesyłam ciepłe pozdrowienia;) Daga
OdpowiedzUsuńDaga,
Usuńludzie, oczywiście jeśli chcą, to nie takie świństwa potrafią sobie wybaczać. Większość z nas uważa, że każdy zasługuje na drugą szansę, bo człowiek jest omylny. Pytanie tylko czy w tym przypadku będzie to możliwe? Zagdaka zostanie już niedługo rozwiązana. A my gratulujemy spostrzegawczości:) Serdecznie pozdrawiamy i bardzo dziękujemy, że zajrzałaś:)
O mamo, jakie sceny! Lidka w podziękowaniu za to, co do tej pory otrzymała od Anieli, mogłaby jej trochę swoich sztuczek zdradzić. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniela mogłaby czuć się zawstydzona. Ona zna swoja przyjaciółkę z zupełnie innej strony. Bardzo dziękujemy, że zajrzałaś i zostawiłaś ślad. Serdecznie pozdrawiamy:)
UsuńMoże Lidka się tak zachowuje, bo kocha Anielę i jest zazdrosna o tych wszystkich facetów? Może chce ich zwyczajnie odpędzić od przyjaciółki. Jeśli tak, to robi to nieudolnie i przez przypadek może sprawić przykrość przyjaciółce. Myślę tak, bo wcale nie widać aby szalała za Zbyszkiem czy Michałem. Do następnego czwartku Pozdrawiam;) Ola
OdpowiedzUsuńOla,
Usuńpobudki Lidki szybko się wyjaśnią. Serdecznie zapraszamy na następną odsłonę opowiadania. Gorąco pozdrawiamy i bardzo dziękujemy za komentarz:)
Jednak to nie chodzi o jezioro, tylko o Lidkę! Niezła z niej cicha woda. Niby taka spokojna, nieśmiała, samotna, a z drugiej strony, to paskudna baba! Przesyłam pozdrowienia
OdpowiedzUsuńJezioro okazało się bardzo przyjazne dla młodzieży. Mówi się, że cicha woda brzegi rwie. Czy możemy uznać, że te przysłowiowe brzegi zostały już zerwane okaże się w kolejnych rozdziałach, na które serdecznie zapraszamy. Bardzo dziękujemy Ci, że zostawiłaś komentarz i najserdeczniej Cię pozdrawiamy:)
UsuńWiększość towarzystwa wykorzystała czas spędzony nad jeziorem tak, jak powinna. Nieźle się bawili. Zupełnie inne zdanie mam o Zbyszku i Lidce. Właściwie jestem w stu procentach pewna, że już wówczas doszło do zdrady. Czyżby Zbyszek nie potrafił sobie poradzić z wyrzutami sumienia i dlatego zerwał z Anielą? Ale na koniec zachował się w porządku, bo ostrzegł ją przed Lidką. Szkoda, że ona mu nie uwierzyła. Teraz będzie cierpieć. Serdecznie pozdrawiam Regina
OdpowiedzUsuńRegina,
UsuńAniela była zaskoczona i zwyczajnie zła na zachowanie Zbyszka. W chwili wzburzenia ciężko jest uwierzyć w cokolwiek osobie, która z nami zrywa i na dodatek oczernia przyjaciela nie wyjaśniając dokładnie o co tak naprawdę chodzi. Bardzo dziękujemy za komentarz. Przesyłamy serdeczności:)
Całe szczęście, że moje obawy się nie sprawdziły. Lidka i Zbyszek wrócili z eskapady do sklepu cali i zdrowi. Niepojące było tylko ich zachowanie przy ognisku. Czyżby jednak koledzy ze studiów mieli rację? Ale dlaczego Zbyszek zerwał znajomość z Anielą? A może dlatego, że spotyka się z Lidką? Gorąco pozdrawiam Teresa
OdpowiedzUsuńTeresa,
Usuńrzeczywiście wypad do sklepu zakończył się bez nieszczęśliwego wypadku:) Lidka i Zbyszek wrócili mocno spóźnieni, ale za to w całości. Musimy pamiętać, że przeważnie osoby zaangażowane uczuciowo niewiele widzą, kochają i ufają bezgranicznie. .Co innego z osobami postronnymi. One potrafią wiele dostrzec, niekiedy nawet najmniejszy fałszywy krok. Bardzo dziękujemy, że zajrzałaś i najserdeczniej Cię pozdrawiamy:)
Chłonę każdy odcinek i nie mogę doczekać się kolejnego czwartku. Szkoda,że nie wstawiacie częściej...nie odchodziłabym najlepiej od kompa i czytała. Biblioteki nie wszędzie są i będą otwarte...więc pomyślcie o mojej prośbie. Przeczytałam już swoją kolekcję książek /40 szt. / i nudy dalej .... Liczę na Was....Dzięki za...jesli spełnicie moją prośbę. Pozdrawiam Majka
OdpowiedzUsuńMajka
UsuńCzęstsze publikacje niż raz w tygodniu są niewykonalne. Pomyśl jak Ty znalazłabyś pomysł na opowiadanie, czas na pisanie i korektę tekstu np. dwa razy w tygodniu mając na głowie inne zajęcia. Każda z nas ma swoje obowiązki, które powinna wykonać. Pisanie jest wyłącznie przyjemnością i relaksem. Jest oderwaniem się od stałych zajęć zawodowych i domowych. Uważamy, że regularne publikacje raz w tygodniu są w zupełności wystarczające a czytelnicy przez ten czas mają możliwość zapoznania się z tekstem i dodania lub nie komentarza. Gdyby miało być tak jak piszesz, ja musiałabym być przyspawana do laptopa i nie robić nic innego tylko pisać o tym co mi siedzi w głowie, a Gaja wesprzeć mnie w tym też podsuwając jakieś pomysły na nowe historie. Jeśli więc chodzi o częste publikacje, to bardzo nam przykro, ale pod tym względem nic się nie zmieni.
Pozdrawiamy. :)
Mój wiek pozwala mi już na dłuższe przesiadywanie przy Waszych opowiadaniach...więc je chłonęłabym nawet codziennie. Obie jestescie wspaniałymi mistrzyniami pomysłowych opowiadań Gosiu. Wybacz,nie chciałabym abyście krzywiły kręgosłupy przez moje kaprysy. Dziękuję za odpisanie.... Pozdrawiam Was bardzo serdecznie...Majka.
OdpowiedzUsuńMajka
UsuńKręgosłupy mamy już pokrzywione i spokojnie, nie przez Ciebie. Ja siedzę w domu, ale Gaja wciąż jest czynna zawodowo. Ja mimo większej ilości wolnego czasu, też nie daję rady wysiedzieć tak długo i pisać. Zdrowie już nie takie jak dawniej więc musimy to robić w ramach zdrowego rozsądku.
Również pozdrawiamy najserdeczniej i zapraszamy już dzisiaj a nie jutro na nowy rozdział. :)