Łączna liczba wyświetleń

środa, 10 lipca 2019

PODWÓJNE KŁAMSTWO - rozdział 1


Kochani
Ta krótka historia jest rozwinięciem pomysłu Gai. Jestem pewna, że większość z Was spotkała się lub słyszała o sytuacji jaką tu opisuję. Obie jesteśmy ciekawe Waszych opinii.
Miłej lektury.


„PODWÓJNE KŁAMSTWO”


ROZDZIAŁ 1

Okolice brukselskiej Rue Wiertz, przy której znajdowała się siedziba Parlamentu Europejskiego, wyglądały jak wymarłe.

  
Nic dziwnego, był środek nocy a konkretnie kilka minut po godzinie drugiej. O tej porze rzadko można było kogoś spotkać. Po drugiej stronie gmachu na jego tyłach rozciągał się Parc Leopold, do którego od wschodniej strony przytulił się jeden z wysokich budynków mieszkalnych stojących przy Awenue du Maelbeek. Z jednego z okien na szóstym piętrze sączyło się blade światło, a raczej była to tylko jasna poświata. Stojąca przy szybie kobieta westchnęła ciężko i przetarła dłonią czoło. Wypełniony czerwonym winem spory kieliszek powędrował do ust. Kobieta wypiła łapczywie jego zawartość. Zerknęła na butelkę, ale ta ziała już pustką. Odstawiła kieliszek na szklany stolik i wtuliła się w wygodny fotel nakrywając kocem. Przymknęła zmęczone powieki. Pod nie wpłynął obraz człowieka, którego kochała najbardziej na świecie, a z którym nie mogła dzielić życia. Ot, taka przewrotność losu. Czy jeszcze pięć lat temu mogła podejrzewać, że życie obejdzie się z nimi tak okrutnie?


Była w maturalnej klasie kiedy pojawił się w niej Szymon. Usiadł obok niej, bo tylko to miejsce było wolne. Na przerwie zaczęli rozmawiać i rozmawiało im się tak dobrze, że nawet nie usłyszeli dzwonka. Można by powiedzieć, że zafascynowali się sobą nawzajem. Jego urzekła delikatna uroda Natalii i niewinność spojrzenia jej błękitnych oczu. Ją zachwyciło niezwykłe opanowanie i spokój Szymona a także jego atrakcyjność fizyczna. Był przystojny, wysoki i dobrze zbudowany, co świadczyło, że na pewno uprawiał jakiś sport. Przy tym miał ładną twarz a przenikliwy wzrok jego ciemnych jak węgielki oczu przewiercał Natalię na wylot wywołując na jej ciele przyjemny dreszcz.
Z biegiem czasu stali się nierozłączni. Dobrym pretekstem do częstych spotkań po szkole stały się przygotowania do egzaminu dojrzałości.
Rodzice Natalii polubili tego wesołego chłopaka i nie mieli nic przeciwko ich zażyłości. Podobnie było zresztą w przypadku rodziców Szymona. Natalia oczarowała ich nie tylko urodą, ale i tym, że była taka rozważna, skupiona na nauce i przede wszystkim zdolna. Uważali, że ich syn wyniesie wyłącznie korzyści ze znajomości z tą dziewczyną. Atrakcyjna propozycja pracy przygnała ich z powrotem do Warszawy a raczej tę propozycję otrzymał ojciec Szymona. Wcześniej przez piętnaście lat mieszkali w Łodzi, do której wyemigrowali „za chlebem”, gdy Szymon skończył trzy lata.

Pierwsza bomba wybuchła miesiąc przed studniówką i nie było to coś, o czym Natalia i Szymon mieli się zaraz dowiedzieć, ale coś, co uczyniło pierwszą rysę na ich wspólnej przyszłości.
Wychowawczyni klasy zwołała zebranie rodziców. Oprócz ocen miały być omawiane sprawy organizacyjne zabawy studniówkowej w tym również te finansowe. Ewa-matka Natalii spieszyła się, bo obowiązki służbowe były liczne i nie sposób było się wyrobić w ciągu ośmiu godzin. Jednak udało jej się i właściwie w ostatniej chwili tuż przed wychowawczynią wpadła do klasy. Rozejrzała się nerwowo za jakimś wolnym miejscem i w końcu je dostrzegła podobnie jak siedzącego obok mężczyznę, na widok którego zamarło jej serce. On też wydawał się zaskoczony jej obecnością, ale szybciej niż ona opanował się i wstał wskazując jej krzesło. Doszła do niego na zupełnie sztywnych nogach i równie sztywno na nim usiadła.
 - Witaj Ewo – usłyszała szept. – Nie sądziłem, że jeszcze kiedyś się spotkamy… - Odwróciła głowę w jego kierunku i poważnie popatrzyła mu w oczy.
 - Rafał Boroń… Co ty tu robisz?
 - Przyszedłem na zebranie. Mój syn chodzi do tej klasy, a ty?
 - Ja przyszłam z powodu córki… - Nie dane było im jednak dalej rozmawiać, bo weszła wychowawczyni i zaczęła spotkanie. Kiedy omówiła wszystkie kwestie poruszyła jeszcze temat poloneza, który miał zapoczątkować zabawę.
 - Jak wiecie państwo to wieloletnia tradycja i tu nie będziemy gorsi. Już wstępnie rozmawiałam z Natalią Przybylską i Szymonem Boroniem. Oni jako pierwsza para zainicjują ten taniec.
 - O matko… - jęknęła cicho Ewa. – Szymon to twój syn?
Rafał spojrzał na nią zdziwiony.
 - Nie wiedziałaś? Natalia to jego dziewczyna. Stanowią naprawdę dobraną parę. Ona jest bardzo piękna i ma dobrze poukładane w głowie.
 - Chyba musimy poważnie porozmawiać – wysyczała Ewa a na jej twarzy malował się wyraz panicznego strachu. – Jeśli masz czas, to po zebraniu chodźmy na jakąś kawę.
Zgodził się. Zaintrygowała go mina Ewy, która świadczyła o tym, że ona najwyraźniej się czegoś bała. Zmarszczył brwi. I jemu zaczynał udzielać się jej niepokój. Nie miał pojęcia, o czym Ewa chce z nim rozmawiać i co ma z tym wspólnego Szymon i Natalia.

Zebranie dobiegało końca. Wreszcie mogli wyjść i spokojnie pomówić. Jednak drogę do najbliższej knajpki przebyli w milczeniu. Ewa milczała nawet wówczas kiedy postawiono przed nimi filiżanki wypełnione aromatycznym płynem. Rafał nie ponaglał. Cierpliwie czekał, aż ona zacznie.


 - Posłuchaj Rafał… Natalia jest moją córką. Po mężu nazywam się Przybylska. Znam dobrze Szymona i uważam go za bardzo wartościowego chłopca, ale… Oni nie mogą się ze sobą spotykać, rozumiesz? – powiedziała z naciskiem. - Nie mogą… - głos jej zadrżał a z oczu popłynęły łzy. – Boże jakie to trudne… Natalia znienawidzi mnie za to. - Rafał z desperacją patrzył na rozpacz Ewy i nadal nie rozumiał.
 - Ewa…, nie możesz im tego zabronić. Oni się kochają…
 - No właśnie – wyrzuciła z siebie – a nie powinni. To zakazana miłość Rafał. To grzech…
 - Naprawdę nic z tego nie rozumiem… - wybąkał rozłożywszy bezradnie ręce. – O czym ty mówisz? Jaki grzech? Jaka zakazana miłość?
 - Nadal nic nie rozumiesz, prawda? Nie rozumiesz, że Natalia jest również twoją córką? Oni są rodzeństwem Rafał. Rodzeństwem! Zawiniłam tym, że nie przyznałam ci się do ciąży. Byliśmy już wtedy skłóceni. Zniknąłeś mi z oczu. Dwa tygodnie przed naszym rozstaniem poznałam Leszka. Zakochał się we mnie jak wariat. Nie mogłam mu powiedzieć, że dziecko, które noszę pod sercem nie jest jego. On oszalał z radości na wieść, że zostanie ojcem. Nie mogłam mu tego zrobić…, nie mogłam. Teraz los okrutnie się mści za błędy mojej młodości a ja głupia wierzyłam, że tę tajemnicę zabiorę ze sobą do grobu – rozpłakała się rozpaczliwie.
Rafał siedział jak skamieniały. Natalia jest jego córką i w dodatku kocha własnego brata. Kazirodcza miłość. Są już dorośli. Niewykluczone, że mają za sobą inicjację seksualną. Miał pustkę w głowie. To co powiedziała Ewa było tak szokujące, że przekraczało granice jego pojmowania. Jak mógł nie zauważyć tego dużego podobieństwa Natalii do Ewy? Te same błękitne o migdałowym kształcie oczy, podobny wykrój ust i podobna delikatność urody. Co za nieprawdopodobny zbieg okoliczności…
 - To co zrobimy…? – zapytał cicho. – Przecież tego nie można tak zostawić. Trzeba im powiedzieć prawdę.
 - Prawdę? Czy ty nie rozumiesz, że prawda zniszczy życie nam wszystkim? Leszek się z tego nie podźwignie a twoja żona? Będzie potrafiła przyjąć to spokojnie? Przecież zaszłyśmy w ciążę niemal w tym samym czasie. A nasze dzieci? To złamie im serca.
 - Ewa a nie pomyślałaś o tym, że być może Natalia i Szymon mają już za sobą pierwsze doświadczenia łóżkowe? Jak zareagują, kiedy dowiedzą się, że są rodzeństwem?
 - Myślę, że należy działać bardzo ostrożnie i delikatnie. Porozmawiam z Natalią i spróbuję się czegoś dowiedzieć. Ty zrób to samo z Szymonem. Będziemy w kontakcie. Naprawdę nie mam pojęcia jak sobie z tym poradzić.

Wieczorem po kolacji Ewa weszła do pokoju córki i przysiadła na tapczanie. Opowiedziała o przebiegu spotkania w szkole i zapytała o kreację w jakiej chce Natalia wystąpić. Potem płynnie przeszła do tematu Szymona.
 - Ja wiem, że się kochacie córeczko, ale wyszły na jaw sprawy bardzo dla mnie nieprzyjemne a co za tym idzie niezbyt pomyślne dla was. Nie wiem jak to się stało, że nawet nie zapytałam ciebie o nazwisko Szymona. Czy wy uprawialiście już seks? – mówiła nieco chaotycznie.
 - Mamo! – Natalia spojrzała na matkę ze zgorszeniem. – O co ty mnie posądzasz!? Mamy wprawdzie poważne plany, ale do ich realizacji jeszcze bardzo daleko. Najpierw postanowiliśmy skończyć studia a z seksem czekamy do ślubu. Tak postanowiliśmy oboje. Jeśli sądzisz, że zajdę w jakąś nieplanowaną ciążę, to się mylisz. Mamy oboje wszystko pod kontrolą. Jesteśmy odpowiedzialni, gdybyś nie wiedziała. Mogłabyś mieć więcej zaufania do nas.
Ewa odetchnęła z wyraźną ulgą i uśmiechnęła się do córki.
 - Ależ mam do was zaufanie. Tak sobie tylko gadam…
 - No dobra, a co to za nieprzyjemne sprawy, o których mówiłaś?
Ewa żachnęła się i machnęła ręką.
 - To rzeczy, z którymi sama muszę sobie poradzić, a ty skup się na maturze i nie zaprzątaj sobie tym głowy.
Kiedy matka wyszła z pokoju Natalia pokręciła głową z niedowierzaniem. Jak ona mogła ją wypytywać o seks z Szymonem a przede wszystkim co ją tak nagle do tego skłoniło? Faktycznie nie uprawiali seksu w dosłownym tego słowa znaczeniu. Podczas rzadkich chwil intymności pieścili się jedynie próbując się zaspokoić, ale nigdy nie doszło do penetracji a od takich pieszczot jakie oni uprawiali na pewno nie zajdzie się w ciążę.

Ewa wyszła z pokoju córki z dużym poczuciem ulgi. Póki co nie było zagrożenia i uznała, że nie ma sensu zabraniać jej spotkań z Szymonem. Zresztą Natalia to typ raczej niepokorny i buntujący się przeciw zakazom. Na pewno by jej nie posłuchała i nadal skrycie umawiała się z chłopakiem. Zadzwoniła do Rafała i opowiedziała mu o rozmowie z córką.
 - Jeszcze wszystko może się zmienić. Idą na studia. Tam poznają mnóstwo ludzi. Być może ich uczucia poszybują w kierunku kogoś innego. Na razie nie róbmy nic i poczekajmy jak sytuacja się rozwinie.
Rafał przystał na tę propozycję. Może dlatego, że sam nie miał lepszego pomysłu.


Wiosna wręcz eksplodowała zielenią. Na drzewach pojawiły się pierwsze pąki, również na kasztanach, które kwitły jak oszalałe. Natalia i Szymon w pocie czoła zdawali egzamin za egzaminem. Matura obojgu wyszła wspaniale. Po niej Natalia zdawała na politologię a Szymon na handel zagraniczny. Obydwa kierunki były dość trudne i absorbujące. Nie pozostawiały zbyt wiele czasu na prywatne życie. Jednak nie narzekali. Powoli zaczęli snuć plany na przyszłość. Marzyli o wspólnym domu najlepiej na przedmieściach, o niewielkim ogródku i dwójce uroczych dzieci. Do kompletu miały być obecne w ich życiu co najmniej dwa golden retrievery.


Szymon obronił się pierwszy. Uczcili to tylko we dwoje w przytulnej knajpce na Starówce. Tam uklęknął przed Natalią i oświadczył się jej wyznając swoje głębokie uczucie i zapewniając, że będzie ją kochał aż do śmierci. Wzruszona przyjęła od niego pierścionek odwzajemniając się podobnym wyznaniem. Żeby podzielić się swoim szczęściem, w tajemnicy przed rodziną zorganizowali spotkanie a raczej wykwintny obiad w dobrej restauracji. Obie rodziny zostały powiadomione, ale ich członkowie sądzili, że dzieci w ten sposób chcą uczcić zdobycie dyplomów i zakończenie studiów. Zapowiadało się na kolejną bombę, chociaż nikt tego nie przeczuwał.

57 komentarzy:

  1. Jak to zazwyczaj bywa po pierwszym rozdziale mnóstwo pytań i brak odpowiedzi na nie. Lecz jedno z nich nie daje mi spokoju. Czy oby napewno Natalia i Szymon są rodzeństwem? Przecież jej matka w pewnym momencie spotykała się z oboma mężczyznami. Żal mi tej dwójki młodych ludzi. Od chwili zebrania w szkole ich związek stał się przekreślony.
    Czekam na kolejną część, którą przeczytam dopiero po urlopie.
    Dziękuję Ci bardzo za dzisiejszy wpis.
    Gorąco pozdrawiam we wczesny czwartkowy ranek. Dobrze jest tak poczytać coś przed pracą.
    Julita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Julita
      Sytuacja jest trudna i wszystko wskazuje na to, że jednak są rodzeństwem. Matka Natalii zanim zaczęła spotykać się z Leszkiem, swoim obecnym mężem była już w ciąży z Rafałem, ojcem Szymona.
      Bardzo dziękuję za wpis. Najserdeczniej pozdrawiam. :)

      Usuń
  2. Opowiadanie jak zawsze ciekawe, pozdrawiam Karolina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolina
      Bardzo dziękuję. Przesyłam serdeczności. :)

      Usuń
  3. Podwójne kłamstwo? A może ojcem Szymona nie jest ten człowiek, którego on za ojca uważa?
    Zaintrygowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko wskazuje na to, że Rafał jest ojcem Szymona niestety. Cieszę się, że zaintrygowałam, chociaż sam pomysł na tę historię wyszedł od Gai.
      Serdecznie pozdrawiam i pięknie dziękuję za komentarz. :)

      Usuń
  4. Opowiadanie na "czasie". Kazirodztwo w krajach zachodnich jest OK. Na szczęście Polska nie jest jeszcze tak zepsute i ma jeszcze moralne zasady. Tu Natalia i Szymon są nielicznymi w dzisiejszych czasach i żyją jak to mówią po Bożemu. I szkoda mi ich. Kochają się a razem nie mogą być. Pewnie cud się nie zdaży i faktycznie są przyrodnim rodzeństwem. Pod mianem cud mam na myśli to że może Szymon nie jest ojcem Rafała.
    Pozdrawiam serdecznie. Mariola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ups. Teraz tak na spokojni to chciałam napisać że może Szymon nie jest synem Rafała. Ale tak jest jak pisze się w autobusie na telefonie.

      Usuń
    2. Mariola
      To pierwszy rozdział i sporo bohaterów. Nic dziwnego, że mogą Wam się mylić. Ja wiem o co chodzi więc nie ma sprawy. Skoro Natalia wylądowała w Brukseli to jednak cud się nie zdarzył.
      Serdecznie dziękuję Ci za wizytę na blogu. Cieplutko pozdrawiam. :)

      Usuń
  5. Smutne jest to, że Ewa przez tyle lat oszukiwała męża i córkę. Skąd wiedziała, że Leszek by ją zostawił? Wcale tak nie musiało być. A teraz jest jak jest. Sytuacja patowa. Ciekawe jak prawda wyjdzie na jaw? Bo chyba wyjdzie? Pozdrawiam Mira

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mira
      Zwykle dzieje się na przekór chociaż Ewa sądziła, że tę tajemnicę zabierze ze sobą do grobu. Prawda ma krótkie nogi i wcześniej, czy później wychodzi na jaw krzywdząc przy okazji wszystkich zainteresowanych. Ewa w końcu powie prawdę i tak jak przypuszcza ta prawda okaże się tragiczna w skutkach.
      Najserdeczniej Cię pozdrawiam i dziękuję za komentarz. :)

      Usuń
  6. Czy Ewa i Rafał postradali zmysły? Dlaczego taką ważną informację ukryli przed Natalią i Szymonem? Nawet gdyby mieli się rozstać, to chyba powinni znać prawdę? W końcu, to nie jest taka naturalna sprawa, że dowiadujemy się, że mamy dorosłe rodzeństwo. Czekam na next. Pozdrowienia;) Kara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kara
      Ukrywanie tej informacji miało swoje powody, zwłaszcza Ewa je miała. Panicznie bała się, że jak prawda ujrzy światło dzienne rozwali jej rodzinę na dobre. Potem jak uświadomiła Rafała, że Natalia jest też jego córką on miał podobne obawy. Oboje stanęli przed niezwykle trudną decyzją, chociaż z pewnością można było przygotować dzieci na coś takiego. Gdyby uświadomiono je wcześniej być może uniknięto by dramatu, który za chwilę się wydarzy.
      Najserdeczniej Cię pozdrawiam i bardzo dziękuję za komentarz. :)

      Usuń
  7. No nie! Ale pech! Dwoje ludzi się odnalazło i okazuje się, że nie mogą być razem, bo rodzice kiedyś nie byli zbyt uczciwi? To niesprawiedliwe. Po czterech literach powinni dostać Ewa i Rafał i nikt więcej. Pozdrowienia. Edyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edyta
      Dla Natalii i Szymona zatajenie tej prawdy okaże się prawdziwym dramatem. Marek Dobrzański powiedział kiedyś Uli Cieplak, że prawda nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem, ale w tym przypadku byłaby znacznie lepszym im wcześniej by ją wyjawiono.
      Pięknie dziękuję Ci za wpis. Najserdeczniej pozdrawiam. :)

      Usuń
  8. No niezłą bombę nam zaserwowałyście! Ale temat. Natalia i Szymon rodzeństwem? Słabo. Co prawda nie uprawiali seksu, ale mimo wszystko nie zachowywali się jak brat i siostra! Współczuję bardzo, bo po takim czymś można czuć się obrzydliwie. Oczekując na kolejny czwartek serdecznie pozdrawiam;) Jolka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jola
      Bombowy pomysł na tę historię zapodała Gaja. Ja tylko ją rozwinęłam w spójną całość. Wszystko wskazuje na to, że Szymon i Natalia to rodzeństwo. Chodzą ze sobą tyle lat, kochają się i byłoby dziwne, żeby między nimi nie było żadnej intymności. Wprawdzie zachowują wstrzemięźliwość, ale jednak się dotykają tam gdzie brat i siostra nie powinni. Obrzydliwość. To właśnie poczuje Natalia, kiedy dowie się o wszystkim.
      Pozdrawiam najserdeczniej i bardzo dziękuję, że zajrzałaś. :)

      Usuń
  9. Ewa i Rafał, to zwykłe świnie! Boją się o swoje tyłki, a nie pomyśleli o Natalii i Szymonie. Powinni ponieść zasłużoną karę za zmowę milczenia. Do następnego. Pozdrawiam;) AB

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AB
      Kara na pewno będzie i to bardzo dotkliwa, bo dotknie nie tylko Szymona i Natalię, ale i ich rodziców. Egoistyczne postępowanie Ewy zemści się na nich wszystkich. Już nic nie będzie takie samo.
      Pozdrawiam Cię pięknie i bardzo dziękuję za komentarz. :)

      Usuń
  10. Mnie zainteresowała postawa Rafała. Przez zupełny przypadek dowiaduje się, że ma drugie dziecko i przyjmuje to jakoś spokojnie? A może on jest bezpłodny, Natalia nie jest jego córką a Rafał jest dzieckiem adoptowanym? Gorąco pozdrawiam Teresa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teresa
      Rafał na pewno nie przyjął tego spokojnie. Przyjął to bezradnie. Nie jest typem człowieka, który na takie wieści reaguje spontanicznie np. robiąc Ewie awanturę za to, że tyle lat milczała w tak istotnej sprawie. Zauważ, że co do decyzji, czy powiedzieć prawdę dzieciom, czy nie on zdaje się całkowicie na Ewę. Ona po rozmowie z córką postanawia zaczekać, bo liczy na to, że na studiach córce się odmieni i zakocha się w kimś innym. Nie dopuszcza myśli, że to może się nie zmienić. Niestety okazuje się, że przekombinowała.
      Bardzo dziękuję Ci, że zajrzałaś. Najserdeczniej pozdrawiam. :)

      Usuń
  11. Zastanawiam się czy Natalia ma problemy z alkoholem, czy to tylko zabicie nieprzespanej nocy? Jeśli prawda wyszła na jaw, a chyba wyszła, to wcale bym się nie dziwiła. Rodzice zrobili im wielką krzywdę. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natalia nie jest alkoholiczką. Ona tylko od czasu do czasu wypija jakieś wino i to głównie nocą, bo cierpi na bezsenność. Nie jest głupia i wie, że łatwo przez alkohol może stracić intratną pracę. Bezsenność ją frustruje, bo wtedy wszystkie myśli krążą wokół Szymona, z którym nie może być a którego wciąż kocha.
      Pozdrawiam cieplutko i bardzo dziękuję za wpis. :)

      Usuń
  12. Skąd ta pewność, co do ojcostwa Rafała? Ewa robiła jakieś badania, czy po prostu tak czuje? Może nie ma co włosów z głowy rwać? Do czwartku;) Pozdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie piszę o tym, ale tak to należy odebrać, że Ewa ma pewność co do ojcostwa Rafała. Tylko z nim miała romans, nie było żadnych innych partnerów, a Leszek pojawił się później.
      Pozdrawiam najserdeczniej i bardzo dziękuję za wpis. :)

      Usuń
  13. Natalia i Szymon żyją w nieświadomości, a ich rodzice nic?! Nawet, jak liczyli, że na studiach ten związek się rozpadnie, to chyba wiedzieli, że tak się nie stało. Na co czekają tyle czasu? Przesyłam ciepłe pozdrowienia;) Daga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daga
      Niewyjawienie przez tyle lat prawdy wynika ze strachu i paniki przed nieuniknionym. Oboje zarówno Ewa jak i Rafał doskonale zdają sobie sprawę z konsekwencji. Prawda zrujnuje obie rodziny i zniszczy życie ich dzieciom.
      Pozdrawiam cieplutko i bardzo dziękuję za komentarz. :)

      Usuń
  14. Tytuł podwójne kłamstwo może sugerować, że Ewa oszukuje Rafała. Może jak go zobaczyła, to odżyły uczucia i chce go odzyskać, a Szymona po prostu nie lubi i chce kogoś lepszego dla swojej córki? Albo chodzi o to, że Natalia tylko tak powiedziała, a tak naprawdę spała z Szymonem? Przesyłam pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa nie oszukuje Rafała. Kiedy zaszła w ciążę tylko on był jej jedynym partnerem i tylko on wchodzi w grę. Ona nie chce go odzyskać. Z Leszkiem do tej pory wiedzie szczęśliwe życie i kocha go. Szymona bardzo lubi, ale ma świadomość, że on i jej córka nie mogą być razem. Natalia trzyma wianek aż do nocy poślubnej. Takie ma dziewczyna zasady i powiedziała prawdę.
      Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za wpis. :)

      Usuń
  15. I co teraz zrobi Ewa z Rafałem. Plan że w czasie studiów odkochają się nie powiódł się i ich dzieci dalej planują przyszłość. Wiedzieli chyba, że dalej spotykają się, nie ma innych i nie zareagowali w żaden sposób. A swoją drogą to Ewa jest naiwna. To że Natalia nie uprawiała seksu z Szymonem będąc w liceum nie oznaczało, że kiedyś tak by się stało. Zdecydowanie lepiej było powiedzieć im prawdę prędzej niż zwlekać. Nie zdziwiłabym się nawet gdyby odcięli się od rodziców i mieli pretensje.
    Pozdrawiam miło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. RanczUla
      Teraz nie pozostaje nic jak wyjawić całą prawdę i to właśnie zrobi Ewa. Wie, że dłużej nie może tego ukrywać, bo Natalia i Szymon są w związku kazirodczym a dla niej jako katoliczki to ciężki grzech. Srogo zapłaci za swoje milczenie w tej sprawie i nie tylko ona niestety.
      Bardzo dziękuję Ci za komentarz. Najserdeczniej pozdrawiam. :)

      Usuń
  16. Z początku opowiadania można wywnioskować, że jednak młodzi dowiedzieli się prawdy i dlatego Natalia mieszka w Brukseli? Pytanie tylko czy udało jej się ułożyć życie mimo wszystko? A co z Szymonem? Jak oni mają zaufać komukolwiek, skoro ich rodzice okazali się kłamcami? Z ogromną chęcią zobaczę jak to się potoczy. Pozdrawiam;) Iza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iza
      To oczywiste, że prawda wyszła na jaw a Natalia uciekła i odcięła się od rodziny i Szymona. Żyje w zawieszeniu. Żadnych mężczyzn, żadnych przyjaźni, żadnych bliskich znajomych. Tylko praca i rozpamiętywanie przeszłości.
      Pozdrawiam Cię pięknie i bardzo dziękuję za wizytę na blogu. :)

      Usuń
  17. Wychodzą błędy młodości. Kłamstwo ma krótkie nogi, Ewa o tym nie wiedziała? Ale Rafał też nie lepszy. Miał żonę i ją zdradzał już na początku małżeństwa?! To teraz jest jeszcze gorszy, czy może jednak się ustatkował? Serdecznie pozdrawiam Regina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Regina
      Ta zdrada była jednorazowym wyskokiem w małżeństwie Rafała. Zrobił źle, ale nie odsadzaj go od czci i wiary, bo po drodze wyjdą rzeczy, które w jakimś sensie go wybielą, chociaż nie do końca.
      Bardzo dziękuję Ci za wpis. Najserdeczniej pozdrawiam. :)

      Usuń
  18. Bardzo romantyczne zaręczyny. Tylko co z tego, chyba zbyt długo nie będą się nimi cieszyć? Smutno. Taka fajna para z nich była. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Początek tej historii świadczy o tym, że jednak zaręczyny zostały zerwane i każde z młodych poszło w swoją stronę.
      Pięknie dziękuję za wpis. Serdecznie pozdrawiam. :)

      Usuń
  19. Parafrazując kogoś tam, nasuwa się pytanie - Jak dalej żyć po czymś takim? Współczuję Natalii i Szymonowi. Facet jednak szybciej potrafi się pozbierać. Kobieta, to już zupełnie coś innego. Natalia została oszukana przez najbliższych. Nie tylko straciła narzeczonego, ale pewnie też i tatę? Na jej miejscu nie utrzymywałabym kontaktów z taką matką. Czy Ewa w ogóle zdaje sobie sprawę z tego, co zrobili z Rafałem? Oboje są siebie warci. Pozdrawiam i do następnego razu;) Nina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nina
      Natalia serwowała się ucieczką do Brukseli, Szymon został w kraju i wcale nie pogodził się z tą sytuacją, o czym świadczyć będą jego dalsze poczynania. Natalia oczywiście odcięła się od wszystkich i z nikim nie utrzymuje kontaktu. Tak płaci frycowe za błędy młodości swojej matki.
      Bardzo dziękuję za komentarz. Cieplutko pozdrawiam. :)

      Usuń
  20. Jaki dramat dla wszystkich! Niestety tak już jest, że prawda jak oliwa zawsze na wierzch wypływa. Czy tego chcemy, czy nie, prędzej, czy później, ale prawda zawsze wychodzi na jaw. Ciekawe jak oni wszyscy sobie z nią poradzą? Bo Natalia chyba niezbyt dobrze na tym wyszła. Czekam na kolejny rozdział. Pozdrawiam;) Ada

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ada
      Wszyscy ucierpią i wszyscy będą rozwaleni emocjonalnie. Każde z nich wyjdzie z tej sytuacji tak poranione, że nie będzie potrafiło normalnie funkcjonować. Ciężar winy najbardziej odczuje Ewa, ale przyjmie go z całą odpowiedzialnością.
      Pozdrawiam Cię serdecznie i bardzo dziękuję za wpis. :)

      Usuń
  21. Jasna Anielka! Żal mi Natalii, bo pewnie po Szymonie spłynie to jak po kaczce? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie spłynie to po Szymonie. Kochał Natalię od lat i nadal kocha. Snuł plany na wspólne z nią życie więc nie może to spłynąć po nim jak po kaczce. To nie jest facet z gatunku "jak nie ta, to będzie inna".
      Serdecznie pozdrawiam i bardzo dziękuję za wizytę na blogu. :)

      Usuń
  22. Tak ciężko jest znaleźć wymarzoną tzw. drugą połówkę. Natalia i Szymon mieli szczęście, które zamieniło się w dramat. Szkoda ich obojga, tworzyli taką fajna parę. Natalia jeszcze zmaga się z miłością, a Szymon? Czy on już zapomniał i ułożył sobie życie? Do następnego czwartku. Pozdrawiam;) Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ola
      Po wyznaniu prawdy nikt z zainteresowanych nie ułożył sobie życia także Szymon. On wciąż kocha Natalię i wciąż próbuje nowych możliwości, żeby być razem z nią.
      Bardzo się cieszę, że zajrzałaś. Najserdeczniej Cię pozdrawiam. :)

      Usuń
  23. Wow! Bruksela, Parlament Europejski, światowo. Natalia tam pracuje, czy to czysty przypadek? Jeśli tak, to musi być z niej prawdziwy mózg! Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natalia skończyła politologię więc głupia nie jest. Praca w Brukseli to czysty przypadek, ale bardzo szczęśliwy. Przeczytasz o tym wkrótce jak to się stało, że właśnie tam wylądowała.
      Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za wpis. :)

      Usuń
  24. Bruksela to piękne i klimatyczne miejsce do zamieszkania. Trochę zazdroszczę. Byliśmy tam ze znajomymi trzy razy na wypadach weekendowych. Świetne miejsce do leniwych włóczęg. Jeśli Natalia tam mieszka, to ma super miejscówkę;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nigdy tam nie byłam, a to co wiem o tym mieście to efekt szperania w google. Teraz to ja zazdroszczę takich ciekawych podróży.
      Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za komentarz. :)

      Usuń
  25. Co mogę napisać, chyba tylko to, że to kolejna intrygująca opowieść. Ciekawi mnie jak to się potoczy dalej. Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że uważasz tę historię za intrygująca. Mam nadzieję, że nie rozczarujesz się.
      Najserdeczniej pozdrawiam. :)

      Usuń
  26. Piękne, aż ciekawe co będzie potem pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Ale bomba. Super opowiadanie. Czekam niecierpliwie na ciąg dalszy.
    Jak dojdę do siebie i przeczytam drugi raz to może napisana coś więcej. Super. Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Halina
      Bardzo dziękuję. Nie sądziłam, że temat będzie aż tak szokujący. Cieszę się jednak, że jeszcze udaje nam się Was czymś zaskoczyć.
      Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję, że zajrzałaś. :)

      Usuń
  28. Poruszyłaś Małgosiu trudny temat. Osobiście nie mam wyrobionego poglądu, nie jestem ani za ani przeciw i uważam, że wszystko co ludzkie nie jest mi obce, przecież miłość kazirodcza nie jest przecież nieludzka. Pamiętam film „Bez wstydu”, który pokazywał właśnie taką relację między rodzeństwem, ich uczucia, fascynację. Jakoś nie czułam wstrętu czy odrzucenia. Może dlatego, że jeżeli coś nie dotyczy mnie bezpośrednio to tego nie potępiam.
    W Polsce związki kazirodcze budzą sprzeciw moralny i są karane, a w niektórych krajach zachodnich np. Belgii, dobrowolne stosunki seksualne między dorosłymi krewnymi nie podlegają żadnej karze. Zapewne dlatego historię swojej bohaterki zaczynasz w Brukseli, gdzie okrutny los zawiódł Natalię. Piszesz, że pod powiekami ma obraz człowieka , którego kochała najbardziej na świecie, a z którym nie mogła dzielić życia. Co się wydarzyło, że jest sama? Można się domyślić, co nastąpiło po spotkaniu się Ewy i Rafała, ale młodzi się przecież zaręczyli?
    Czekam na następny rozdział, bo zaintrygowałaś. Pozdrawiam serdecznie Agata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agata
      Początek tej historii jest niejako wyjaśnieniem tego, że zaręczyny zostały zerwane. Natalia uciekła od rodziny i od miłości do Szymona. On szuka sposobu, żeby być z nią. Grzebie w przepisach i rozpatruje różne możliwości, ale Natalia czuje wstręt do takiego związku. Świadomość, że miałaby wyjść za mąż za własnego brata jest mocno odrzucająca i zwyczajnie według niej niemoralna.
      Bardzo dziękuję Ci za długi komentarz. Najserdeczniej pozdrawiam. :)

      Usuń