Łączna liczba wyświetleń

środa, 6 maja 2020

CICHA WODA - rozdział 3

ROZDZIAŁ 3


Michał wyszedł z Lidki całując namiętnie jej usta. Czuł się spełniony i szczęśliwy.


 - Co ty ze mną robisz dziewczyno? Od wczoraj nie potrafię uspokoić myśli. Stajesz się moją obsesją. Nie mam pojęcia co będzie dalej. Po tym, co mi zafundowałaś wcale nie mam ochoty być z Anielą. Spróbuję z nią porozmawiać i wytłumaczyć, że już nie możemy być razem.
Lidka popatrzyła na niego zdziwiona.
 - Taaak? I co jej powiesz?
 - Powiem…, że uczucie do niej nie było prawdziwe i że kocham kogoś innego.
 - Że niby mnie?
 - Dokładnie…
 - Wykluczone. Nie wiem, co sobie roiłeś w tej swojej głowie, ale ja nie dążę do stałego związku. Stale związki w ogóle mnie nie interesują i nie kręcą. To zbyt nudne a ja potrzebuję wciąż nowych wrażeń. Mieliśmy fantastyczny seks, ale to wszystko. Potraktuj to jak wakacyjną przygodę i zapomnij o mnie.
 - Gdybyż to było takie proste… - westchnął. - Nie ułatwiasz mi Lidka…
 - A dlaczego miałabym? Jesteś świetnym facetem i jesteś z Anielą. Mnie nic do tego. To ona jest właściwą osobą u twojego boku, bo to ona dąży do założenia rodziny i do życiowej stabilizacji. U niej wszystko jest poukładane i musi iść zgodnie z planem jaki sobie założyła. Najpierw szkoła, studia, ślub i dzieci. Wszystko oczywiste i przeraźliwie przewidywalne. To nie dla mnie. Mnie podniecają zajęci faceci, dlatego unikam singli.
 - Wykorzystujesz ich – wyszeptał zaskoczony, jakby to była jakaś odkrywcza myśl – i to wcale nie dlatego, że chcesz zrobić na złość ich partnerkom, czy w jakiś sposób mścić się na tych dziewczynach. Zdajesz sobie sprawę, że to wygląda trochę jak prostytucja?
 - Nazywaj sobie to jak chcesz. Mnie tam wszystko jedno. Mam w nosie to, co myślą o mnie inni. Robię to, żeby poczuć ten niewiarygodnie przyjemny zastrzyk adrenaliny, który buzuje w człowieku jak najlepszy szampan.
 - Czyli nie mam szans na ponowny seks z tobą? – zapytał mocno rozczarowany.
 - Dopóki będziesz zajętym facetem nie wykluczam takiej możliwości a teraz jedźmy już, bo Aniela będzie się niepokoić.


Dojechawszy do gospodarstwa agroturystycznego zauważyli opalającą się na leżaku Anielę. Michał nacisnął klakson i wjechał na podwórze. Wyskoczył zza kierownicy i podbiegł do swojej dziewczyny. Wziął ją na ręce i okręcił się z nią dookoła obsypując jej twarz słodkimi buziakami. Lidka przyglądała się tej scenie bez emocji.
 - Ależ się za tobą stęskniłem – oderwał się od jej ust. Roześmiała się perliście.
 - Puść mnie wariacie, bo w końcu oboje wylądujemy na ziemi. Cześć Lidusia, jak było? – zapytała podchodzącą przyjaciółkę.
 - W porządku, chociaż ja nie za bardzo rozumiem tę ekscytację Michała jakimiś skorupami. Idę wziąć prysznic – ruszyła w kierunku domku zostawiając ich samych.

Do końca pobytu już nie ruszali się nigdzie dalej. Okolica była na tyle ciekawa i piękna, że ograniczyli się do zwiedzania miejsc, do których mogli dotrzeć pieszo.
Michał wciąż nie mógł przestać myśleć o Lidce. Aniela przyłapywała go na tym, że zamyślał się na długie minuty i chwilami stawał się nieobecny. Oczywiście w swojej naiwności w żaden sposób nie wiązała tego innego niż zazwyczaj zachowania swojego chłopaka z Lidką. Tymczasem on sam ze sobą toczył wewnętrzną walkę. Zdradził Anielę, ale był też uczciwy. Miesiąc później wyznał jej, że zakochał się w kimś innym i nie może z nią dłużej być. Dla Anieli to był szok. Sądziła, że to właśnie on będzie już tym docelowym partnerem na całe życie. To wyznanie miało miejsce w kawiarni, do której ją zaprosił. Była prawie pewna, że chce jej się zdeklarować a tymczasem on z nią zerwał. Na koniec przeprosił ją za wszystko i ostrzegł przed Lidką.
 - Ja wiem, że przyjaźnisz się z nią od lat, ale ona nie jest taka jak ci się wydaje. Jest zła i zepsuta do szpiku kości. Znajomość z nią nie wyjdzie ci na dobre.
Zacisnęła zęby. Była wściekła. Co on sobie wyobraża i jak śmie mówić te wszystkie rzeczy o Lidce.
 - Ty też przeciwko niej? Co ona ci takiego zrobiła, że tak jej nienawidzisz? Jesteś podły!
 - Co to znaczy, że ja też? A kto jeszcze?
 - Nieważne!
Wybiegła z knajpki zapłakana i kompletnie zdruzgotana. Wypłakiwała się w ramionach Lidki powtarzając w kółko – co ze mną jest nie tak, że uciekają ode mnie wszyscy faceci?
 - Z tobą wszystko w porządku – mruczała Lidka głaszcząc jej długie włosy. – To oni są dupkami. Nie przejmuj się. Nie ten, to będzie inny. Mało ich łazi po świecie?

Przez cały sierpień Aniela szukała pracy. Duże pracownie architektoniczne miały pełne obłożenie i stwierdziła, że nawet nie ma co marzyć o tym, żeby tam się dostać. Zaczęła aplikować do tych mniejszych i w końcu jej się udało. Pracownia mieściła się dość daleko od miejsca jej zamieszkania, ale wcale jej to nie przeszkadzało. Szef był bardzo w porządku a załoga przyjazna i miła. Większą jej część stanowili pracownicy z wieloletnim stażem w branży, ale było też paru niewiele od niej starszych. Wkupiła się w ich łaski częstując pysznym tortem i kawą. Z biegiem czasu najbardziej zbliżyła się z Pawłem. To właśnie jemu asystowała przy zleconych projektach. Czasem zapraszał ją do pubu na kawę i ciastko lub na Guinness’a, dość słabe irlandzkie piwo. Odpowiadało jej ze względu na kawowo czekoladowy posmak.
Z uwagi na dojazdy i dużą ilość zajęć nie widywała się już z Lidką tak często, ale soboty i niedziele należały wyłącznie do nich. Siedziały przeważnie u Anieli plotkując na całego.
 - Dostałam propozycję dodatkowego zarobku – któregoś dnia Lidka przyszła do Anieli z taką rewelacją. – Wiesz jak marnie płacą w fabryce. Moi rodzice całe życie się dorabiali i do niczego nie doszli. Ten zakład powinien wylecieć w powietrze, bo wykorzystuje ludzi płacąc im psie pieniądze. Ja nawet nie mam szans na awans z moim wykształceniem.
 - A co to miałaby być za praca?
 - W klubie Go-Go.
 - Żartujesz? I co niby miałabyś tam robić? Pracować jako kelnerka?
 - Nie, nie… Miałabym tańczyć.
 - Miałabyś tańczyć? Na rurze tańczyć?
 - Noo mniej więcej…
 - Lidka, ty wiesz jaki element tam się kręci? Podtatusiali panowie przyłażą, żeby napawać się widokiem półgołych panienek wykonujących swoje akrobacje. To w takich miejscach spotyka się tutejszy półświatek handlując dragami. To nie jest dla ciebie bezpieczna robota.
 - Może i nie jest, ale płacą świetnie i dają duże napiwki.
 - Zrobisz jak zechcesz, ale ja szczerze ci odradzam tę robotę. Ty jesteś zbyt wrażliwa, zbyt nieśmiała. Jak chcesz sobie z tym, poradzić?
 - Może to właśnie jest sposób na moją nieśmiałość…? Wierzę, że będzie dobrze, a pieniądze bardzo mi się przydadzą.
Lidka jak postanowiła, tak też zrobiła. Jednak nie mówiła zbyt dużo o swoim dodatkowym zajęciu. Na pytania Anieli odpowiadała bardzo zdawkowo przekonując ją, że wszystko jest w porządku. Tak naprawdę to praca w klubie zapewniała jej każdego dnia a raczej nocy tę pożądaną przez nią dawkę adrenaliny. Nie miała oporów, by iść z klientem na szybki numerek i teraz nie robiła tego wyłącznie dlatego, żeby poczuć ten dreszczyk emocji, ale dlatego, żeby zarobić dobre pieniądze wynagradzające jej umiejętności. Została zwykłą dziwką chociaż nikomu się do tego nie przyznała.


Relacje między Anielą i Pawłem coraz bardziej się zacieśniały. Świetnie się dogadywali i mieli często podobne zdanie na różne aspekty życia. Teraz spotykali się również po pracy. Razem spędzony sylwester i kilkudniowy wyjazd w góry tym razem bez Lidki niejako przypieczętował ich związek. Aniela była szczęśliwa. Nie miała okazji przedstawić przyjaciółce swojego nowego chłopaka, ale wiele jej o nim opowiadała. W zamian Lidka zwierzyła jej się, że rzuciła pracę w fabryce.
 - W klubie zarabiam cztery razy tyle. Po co więc mam urabiać sobie ręce po łokcie dla takich marnych groszy? Dzięki temu, że oderwałam się od tego fabrycznego koszmaru mam więcej czasu dla siebie i dla ciebie.


W drugi dzień świąt wielkanocnych Paweł został zaproszony do rodzinnego domu Anieli. Miała być też Lidka traktowana od wielu lat przez rodziców Anieli jak członek rodziny. Jak tylko Paweł wszedł od razu zostali sobie przedstawieni. Rodziców poznał już wcześniej. Przy świątecznym obiedzie uklęknął przed Anielą i wyciągnąwszy z kieszeni piękny pierścionek z diamentowym oczkiem poprosił ją o rękę. Niczego nie spodziewająca się Aniela rozpłakała się i podsunąwszy mu serdeczny palec powiedziała „tak”. Wzruszeni rodzice też uronili łezkę ściskając swoją córkę i gratulując im obojgu. Lidka siedziała początkowo jakby połknęła kij od szczotki. Ta sytuacja mocno ją zaskoczyła, ale szybko opanowała się i również dołączyła z życzeniami. To był naprawdę poważny powód do świętowania. Świętowano więc wznosząc częste toasty aż do późnego wieczora.


Paweł ignorował Lidkę i miał do niej całkiem obojętny stosunek. Zachowywał się tak jakby ona była ze szkła, zupełnie przeźroczysta. Od świąt widywał ją właściwie za każdym razem ilekroć pojawiał się u Anieli. Witał się z nią uprzejmie, ale zakochany i wpatrzony w Anielę nawet nie włączał się do rozmowy prowadzonej przez przyjaciółki. Lidka wydawała mu się dziwna, jakby była z zupełnie innej bajki niż Aniela i on. Odkąd zaczęła pracować w klubie zmieniła całkowicie styl ubierania się. Teraz zakładała dość wyzywające, obcisłe, krótkie spódniczki a do nich równie obcisłe bluzki z dekoltem. Opatrzności dziękowała za push-up’y, dzięki którym jej piersi wyglądały na znacznie większe. Malowała się też dość mocno, co nie wyglądało dobrze w zestawieniu z jej białą jak śnieg skórą. Taki typ kobiety w ogóle Pawłowi nie odpowiadał. Jego Aniela była naturalnie piękna. Nie musiała podkreślać tonami tuszu swojej subtelnej urody.
Lidka była dobrym obserwatorem. Urażał ją ten chłód i zupełna obojętność Pawła do niej. Widziała z jak wielką miłością patrzy na Anielę. To sprawiło, że w jej głowie lęgły się myśli, by przerwać to szczęście i udowodnić przyjaciółce, że każdy facet jest zdolny do zdrady, jeśli tylko ma ku temu okazję.

47 komentarzy:

  1. Jestem w szoku co ta Lidka wyprawia... W dużym szoku... Ona jest po prostu podłą intrygantką, chce zabrać Anieli każdego faceta... Ależ ona ma tupet. Aniela ma zostać sama, bo panna Lidka nie może tego znieść? Naprawdę ta dziewucha ( i tu przepraszam za określenie, ale po prostu nie wytrzymałam) chce, żeby Aniela została sama... Po prostu ręce mi opadły gdy to czytałam, rozumiem, że potrzebuje ten teges (zawsze tak określam seks) no, ale dlaczego Aniela ma z tego powodu cierpieć?? Aż szkoda mi jej, ciekawe co zrobi jak się dowie? Pozdrawiam :) Jeszcze raz przepraszam, za to określenie ale po prostu nie mogłam wytrzymać... 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Renia,
      Lidka nie liczy się z uczuciami innych. Po prostu bierze to, na co ma ochotę. Zadanie ma ułatwione przy Anieli, bo wie, że może liczyć na dyskrecję ze strony jej facetów, bo inaczej oni też by dużo stracili. Poza tym Lidka wie, że wokół Anieli zawsze kręcili się jacyś mężczyźni, więc uważa, że jak nie ten, to będzie inny. Dziękujemy, że zajrzałaś i zostawiłaś ślad. Również pozdrawiamy:)

      Usuń
  2. Lidka coraz bardziej mnie szokuje, a raczej jej zachowanie. A Anieli powinna już zapalić się czerwona lampka, gdy kolejny facet mówi jej takie rzeczy o jej przyjaciółce. Ciekawe czy uda jej się z kolejnym. Oby nie, a Aniela dowie się w końcu prawdy o tej dziewczynie.
    Dziękuję za tę część.
    Cieplutko pozdrawiam nocną porą.
    Julita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Julita,
      opowiadanie się kończy, więc wszystkie zakręcone i zagmatwane ścieżki powinny się wyprostować. Kłamstwo, oszustwo prędzej, czy później zawsze się wydaje. A Aniela może by się zastanowiła poważnie nad słowami swoich chłopaków, gdyby padły one wcześniej i w innych okolicznościach. Wypowiadane w złości na zakończenie ich znajomości powodowały tylko złość i frustrację Anieli. Pozdrawiamy Cię równie cieplutko i bardzo dziękujemy za wpis:)

      Usuń
  3. Nie do pomyślenia co tamta wyprawia. Dlaczego została prostytutka. Żadna z niej przyjaciółka i nie wiem do czego jeszcze się posunie, bo dla niej nie istnieją granice. PS. cieszę się z nowej zapowiedzi. Chociaż tytuł ,,nałóg'' optymistycznie nie brzmi. pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justynka,
      Lidka wybrała łatwe życie. Zależy jej na pieniądzach i na spełnianiu swoich zachcianek. To prawda, że przyjaciółka z Lidki żadna. Aniela mogła trafić lepiej, ale jest jak jest. Cieszymy się, że znalazłaś czas, przeczytałaś i skomentowałaś. Serdecznie pozdrawiamy:)

      Usuń
    2. No racja różnie bywa z tym czasem odkąd wszystko załatwia się zdalnie i moje siostry mają takie nauczanie i im pomagam przy lekcjach ,bo mamę technologia gubi. Plus jeszcze ogródek ,bo mieszkam na wsi więc zawsze znajdzie się jakieś zajęcie.Ale wystarczy dobra organizacja. Wkrótce wstawię kolejna część na swoim blogu.pozdrawiam

      Usuń
    3. Justynka,
      przynajmniej nie musisz być zamknięta w czterech ścianach blokowiska. Same plusy:) Miło, że będzie kolejny rozdział, czekamy:) Serdecznie pozdrawiamy

      Usuń
  4. Teraz przynajmniej wiemy, że Lidka robi to wszystko z wyrachowania, a nie, tak jak sugerowali niektórzy, z miłości. Niestety muszę zgodzić się ze Zbyszkiem, Lidka jest fałszywą suką. To, że wykorzystuje facetów, to nich tam, ale to, co robi Anieli, jest nie do przyjęcia. Jeśli tak dalej pójdzie, to Anieli zabraknie facetów! Mam nadzieję, że wreszcie przejrzy na oczy i pogoni Lidkę? Chociaż taka kara jej się należy! Oczekując na kolejny czwartek serdecznie pozdrawiam;) Jolka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jola,
      uczucie miłości jest dla Lidki obce. Równie obce jest poczucie wyrzutów sumienia i świadomość wyrządzania komuś krzywdy. Trudno jest wymyślić karę dla osoby, która niczym się nie przejmuje. Serdecznie zapraszamy na ostatni odcinek, powinno wszystko się wyjaśnić:) Najserdeczniej Cię pozdrawiamy i pięknie dziękujemy za komentarz:)

      Usuń
  5. A, to taki sposób na życie wymyśliła sobie Lidka?! Ona zwyczajnie lubi ten sport. Szkoda, że przy okazji krzywdzi Anielę. Czekam na next. Pozdrowienia;) Kara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kara,
      na chwilę obecną Lidka, tak jak powiedziała Michałowi, nie szuka nikogo do stałego związku. Ją interesują tylko zajęci faceci, bo uważa, że z nimi nie będzie miała problemów. Oni też zazwyczaj szukają tylko skoku w bok. Pięknie dziękujemy za wpis. Najserdeczniej pozdrawiamy:)

      Usuń
  6. Boże, jaka okropna dziewczyna! Egoistka jedna, myśli tylko o zaspokojeniu swoich potrzeb! Zupełnie jej nie interesuje, czy krzywdzi tym innych. Mam nadzieję, że poniesie zasłużoną karę? A i gratuluję kolejnej zapowiedzi;) Do czwartku;) Pozdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidka rzeczywiście nie liczy się z nikim i z niczym. Najważniejsza jest ona i jej potrzeby. Korzysta z każdej okazji. Ale faceci też nie są bez winy, przecież w tych igraszkach uczestniczą dwie osoby. Ogromny punkt za spostrzegawczość;) Cieszymy się, że zajrzałaś i zostawiłaś ślad. Przesyłamy serdeczności:)

      Usuń
  7. No nie, naprawdę?! To nie miłość, tylko zwykła chęć na cudzego faceta!? Okropne. Aż się dziwię, że Lidce tak długo udawało się ukrywać prawdziwe oblicze. Przesyłam ciepłe pozdrowienia;) Daga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daga,
      Lidka zawsze była cicha, spokojna, skromna, skryta i małomówna. Do tej pory taka jest w kontaktach z innymi ludźmi. Aniela nawet się martwiła, jak ona sobie poradzi ze swoją nieśmiałością w takiej pracy. Nikomu nie przyszłoby do głowy, że drzemie w niej taki wamp. Dopiero w pewnym momencie dojrzałości odkryła jakie posiada atuty i jak je może umiejętnie wykorzystywać. Oszukała czujność swojego otoczenia. Czy to się jej opłaciło okaże się w następnej odsłonie. Serdecznie pozdrawiamy i bardzo dziękujemy, że zajrzałaś:)

      Usuń
  8. Co za wstrętne babsko. Tak mnie złości ta Lidka, że dałabym kopa w tyłek i niech leci na księżyc. Mam nadzieję, że Paweł będzie odporny na jej sztuczki i Ona sama dostanie nauczkę. Pozdrawiam serdecznie i czekam niecierpliwie na ciąg dalszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Halina,
      Nauczka Lidce by się przydała, masz absolutną rację, ale czy tak będzie? Wszystko się wyjaśni w ostatnim rozdziale, na który serdecznie zapraszamy. Najserdeczniej Cię pozdrawiamy i bardzo dziękujemy za wpis:)

      Usuń
  9. Eeee, to nie świnia, to za przeproszeniem jest suka! Z zimną krwią i wyrachowaniem oszukuje Anielę. Co to zabrakło innych facetów? Aniela jest zbyt dobra, ale może inna żona lub narzeczona da jej nauczkę. Mogłaby jej np. buźkę obić? Kara musi być! Miśka pozdrawia;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miśka,
      masz rację, że za winy musi być kara. Czy tutaj też tak będzie? Zapraszamy na odstani rozdział. Bardzo dziękujemy za komentarz. Najserdeczniej pozdrawiamy:)

      Usuń
  10. Jestem pod ogromnym wrażeniem pomysłów i ich realizacji, a o doborze zdjęć już nie wspomnę. Są doskonale dobrane do tekstu, idealnie zwiększają siłę przekazu, a nawet bym powiedziała siłę rażenia, choćby to z samochodem! Ta pasja pewnie kosztuje sporo czasu? Dziękuję i jeszcze raz dziękuję;) Pozdrawiam i czekam na finał tej opowieści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiadam ja, bo to ja spędzam żmudne godziny na wyszukiwaniu odpowiednich zdjęć. Staram się, żeby oddawały treść, którą piszę, chociaż nie zawsze się udaje, bo czasem ciężko dobrać właściwe fotografie. Bardzo lubię pisać pod warunkiem, że mam o czym. Jeśli nie mam, w sukurs przychodzi Gaja i zawsze podsunie coś ciekawego, co można rozwinąć w jakąś historię. Pasja jest czasochłonna, ale ja jestem już na zasłużonej emeryturze i mogę sobie na nią pozwolić. To bardzo miłe uczucie, gdy ktoś docenia naszą pracę i wysiłek. Serdecznie za to dziękujemy i pięknie pozdrawiamy. :)

      Usuń
  11. A więc Aniela jeszcze nie wie i nawet nie podejrzewa przyjaciółki o taką niegodziwość. Może i lepiej, ale boję się o narzeczonego Anieli. Chociaż może okazać się , że znalazł się jeden sprawiedliwy i uczciwy i nie da się zakusom Lidki? Pozdrawiam;) Iza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iza,
      dla Anieli lepiej by było, gdyby to Lidka zerwała z nią kontakt, a ona nigdy by się nie dowiedziała, co Lidka wyczyniała z jej facetami. Chociaż uważam, że nawet najgorsza prawda jest lepsza od lukrowanego kłamstwa. Co do jedynego sprawiedliwego, to mogę jedynie zaprosić na kolejny rozdział:) Bardzo dziękujemy za odwiedziny na blogu. Serdecznie pozdrawiamy:)

      Usuń
  12. Kurcze, co za dziwaczka?! Chce się puszczać, ok., to jej sprawa, jej życie. Ale wokół niej jest z pewnością mnóstwo zajętych mężczyzn, więc czemu uczepiła się chłopaków Anieli? Teraz zagięła parol na Pawła? Ale on się nie da, prawda? Przecież świata nie widzi poza Anielą, oświadczył się jej, to po co mu taki jednorazowy skok w bok? Aż się boję kolejnej odsłony. Do następnego czwartku Pozdrowienia. Edyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edyta,
      można powiedzieć, że Lidka jest mistrzynią w zdobywaniu cudzych facetów. Chyba wyznaje zasadę po trupach do celu. Na próbę silnej woli Pawła zapraszamy w kolejnym odcinku:) Przesyłamy serdeczności i dziękujemy za komentarz:)

      Usuń
  13. Ale jazda!? Lidka jest prostytutką? I to do tego nikt jej nie zmusza do tej profesji, sama ją sobie wybrała. No cóż, są i takie dziewczyny. Żal tylko Anieli, bo uważam, że w końcu się dowie o zabawach Lidki z jej chłopakami. Po Lidce pewnie to spłynie, a Aniela będzie długo przeżywać taką zdradę. Pozdrawiam i do następnego razu;) Nina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nina,
      to prawda, że Lidki nikt do niczego nie zmuszał. Znalazła dla siebie miły i łatwy sposób na zarobienie dużych pieniędzy. Jak na razie właśnie to się dla niej liczy najbardziej. Nie chce zakładać rodziny, lubi adrenalinę, nudzi ją zwykła praca w fabryce. Nie mówi o swojej profesji wprost, ale też nie ukrywa przed Anielą gdzie pracuje i co robi. Aniela jej nie ocenia, ale też nie wyciąga wniosków dla siebie. Zobaczymy co z tego wyjdzie w następnym rozdziale. Pozdrawiamy Cię najserdeczniej i bardzo dziękujemy za wizytę na blogu:)

      Usuń
  14. Paweł jest odważny ale równocześnie romantyczny. Na zaręczyny wybrał spotkanie rodzinne w święta. Aniela się niczego nie spodziewała, a jak by mu odmówiła? Ale decydują się na taki krok musiał być pewny uczuć swojej ukochanej. Życzę im szczęścia i mam nadzieję, że chociaż tego związku nie uda się rozbić Lidce? Pozdrawiam Mira

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mira,
      Paweł z Anielą spotykają się od dłuższego czasu. Poznali się dość dobrze i pokochali. Paweł wiedział, że oświadczyny sprawią przyjemność jego ukochanej. Rodziców też wcześniej poznał, więc na oświadczyny wybrał najlepszy czas. Miłość potrafi różne rzeczy przezwyciężyć, czy w tym przypadku też tak będzie zobaczymy w ostatnim odcinku, na który gorąco zapraszamy. Bardzo dziękujemy za komentarz. Najserdeczniej pozdrawiamy:)

      Usuń
  15. O matko, jaka gnida! A gnidy należy usuwać z życia bez żadnych ceregieli i z całą stanowczością. Aniela nie powinna mieć skrupułów i bez żalu powinna się jej pozbyć ze swojego życia. Im szybciej to zrobi, tym lepiej dla niej. Może właśnie Paweł spowoduje to, że dziewczyny przestaną ze sobą utrzymywać kontakt? Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, Lidka nie należy do osób, które się lubi. Idzie przez życie jak czołg i robi wiele szkód. Aniela dla tej przyjaźni poświęciła wiele znajomości z chłopcami. Paweł ignoruje Lidkę i jej przyjaźń z Anielą jest mu zupełnie obojętna. Czas pokaże, czy tak będzie w dalszym ciągu. Bardzo dziękujemy, że zajrzałaś i zostawiłaś ślad. Serdecznie pozdrawiamy:)

      Usuń
  16. Lidka przynajmniej z wyglądu bardzo się zmieniła. Zmieniła pracę i zaczęła wyzywająco się ubierać i malować. Aniela mogła zrzucić to na nową profesję, ale powinna się zastanowić zanim zapoznała Lidkę ze swoim nowym chłopakiem. Żadna lampka się jej nie zapaliła? Nie pomyślała, że Paweł może się nią zauroczyć? Serdecznie pozdrawiam Regina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Regina,
      Aniela bardzo ufa Lidce, wierzy, że przyjaciółka nigdy by jej nie zrobiła krzywdy. Pawłem chciała się pochwalić, przecież się kochają i ją roznosi szczęście. Chciała się tym szczęściem podzielić z najbliższymi. Bardzo dziękujemy za komentarz. Przesyłamy serdeczności:)

      Usuń
  17. No tak, najpierw Zbyszek, teraz Michał. Wychodzi na to, że obaj zwariowali na punkcie Lidki, a właściwie jej umiejętności stawiania ich do pionu. Nic innego się już nie liczyło. Po jednym razie stawiali wszystko na jednej szli. Właściwie dobrze, że Lidka szybko sprowadzała ich na ziemię. Zero seksu, jak będą singlami. To była chyba dla nich najlepsza kara. Trochę się martwię Pawłem, bo on też wygląda na słabego faceta. Mam nadzieję, że się mylę. Pozdrawiam;) AB

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AB,
      Lidka zupełnie nieświadomie wymierzyła im karę. Obaj myśleli, że jeśli doszło do zbliżenia, to Lidka będzie im wdzięczna za propozycję bycia z nią. Mocno się zdziwili i równie mocno ucierpiała ich męska duma. Pewnie dlatego na koniec znajomości z Anielą opowiadali takie rzeczy o Lidce. Jeśli by byli uczciwi, to powinni zdobyć się na odwagę powiedzenia prawdy. Może wtedy Aniela uniknęłaby rozczarowania. Wielkie dzięki za wpis. Najserdeczniej pozdrawiamy:)

      Usuń
  18. No proszę bardzo, jaka dobra przyjaciółka z Lidki, kto by pomyślał?! To nic, że wykorzystuje jej facetów do zaspokajania swoich potrzeb, ale za to jak potrafi zareklamować Anielę, jak umie zapewnić o jej zaletach. Gdyby nie Lidka, to Michał by nie wiedział, że jest w związku z Anielą i że to ona jest właściwą osobą u jego boku, bo to ona dąży do założenia rodziny i do życiowej stabilizacji, to u niej wszystko jest poukładane, to ona dąży do ślubu i dzieci. Fałszywa i okrutna baba! Niestety nie życzę jej wszystkiego najlepszego. Gorąco pozdrawiam Teresa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teresa,
      masz rację, że Lidka mówiąc o Anieli jest bardzo złośliwa. Wyśmiewa jej wartości. Podkreśla, że takie oczywiste i przewidywalne życie nie jest dla niej. Chwali się, że jej do życia jest potrzebny zastrzyk adrenaliny, a nie ciepłe kapcie i jeden facet. Bardzo dziękujemy, że zajrzałaś i najserdeczniej Cię pozdrawiamy:)

      Usuń
  19. No tak, faceci myślą tylko o jednym! Po jednym, no dobra, po czwartym razie z Lidką, Michał już nie chce być z Anielą, bo zakochał się w Lidce!? To dopiero świnia i oszust! Nie lubię Lidki, ale teraz się cieszę, że Lidka utarła nosa temu dupkowi. Romantyk się znalazł! Przesyłam pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Michał przyznał, że z nikim nie było mu tak dobrze w łóżku, jak z Lidką. On jest w takim wieku, że właściwie poza tym nic tak naprawdę się dla niego nie liczy. Poza tym uznał, że dziewczyny o niczym innym nie marzą, tylko chcą usłyszeć słowa miłości. Trochę się przeliczył i to go zabolało. Bardzo dziękujemy Ci, że zostawiłaś komentarz i najserdeczniej Cię pozdrawiamy:)

      Usuń
  20. Punkt dla Pawła, że tak późno udało mu się poznać Lidkę i drugi za to, że udało mu się randkować i wyciągnąć Anielę na sylwestra i wyjazd w góry bez żadnego ogona w postaci Lidki! Nieźle musiał zamieszać w głowie i sercu Anieli;) Biorąc to pod uwagę liczę na to, że Paweł, to twarda skała! Może właśnie on obnaży dwulicowość Lidki! Wtedy miałby Anielę tylko dla siebie. Czekam na kolejny rozdział. Pozdrawiam;) Ada

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ada,
      Należy pamiętać, że skały też pękają, a wytrwałość jest sposobem na wiele problemów - nie bez kozery istnieje przysłowie, że kropla drąży skałę. Pozdrawiamy serdecznie i bardzo dziękujemy za wpis:)

      Usuń
  21. A ich wspólny wyjazd mógł być taki przyjemny. Śliczne miejsce, ładna pogoda, cisza, spokój, nic tylko regenerować siły. Przez Lidkę wszystko wzięło w łeb! Do następnego czwartku Pozdrawiam;) Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ola,
      Nie tylko Lidka tutaj zawiniła. Michał miał swoją wolę i mógł odmówić, ale tego nie zrobił. Aniela też nie jest całkowicie bez winy. Gdyby pojechała z nimi do niczego by nie doszło. Co prawda teraz by nie doszło, ale jak się miało stać, to Lidka pewnie znalazłaby sposób aby dorwać Michała w jakiejś wolnej chwili. Gorąco pozdrawiamy i bardzo dziękujemy za komentarz:)

      Usuń
  22. Gdyby Michał miał chociaż odrobinę poczucia uczciwości i wstydu, to po powrocie przynajmniej by nie udawał tęsknoty i nie obdarowywał by Anieli czułościami. Zawsze mógł zwyczajnie się przywitać, a tak dawał jej złudne poczucie szczęścia. Błazen jeden i zwyczajny tchórz! Nawet na zakończenie znajomości nie było go stać na prawdomówność, tylko bredził coś o zepsuciu do szpiku kości jej przyjaciółki, a on to co, anioł? Spokojnie może podać sobie ręce z Lidką, oboje są siebie warci! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Michał chciał zagłuszyć wyrzuty sumienia i może trochę pokazać Lidce, co straciła odrzucając jego względy. Na Lidce jednak nie zrobiło to wrażenia. Poza tym Michał uznał, że ostrzeżenie Anieli przed Lidką było swego rodzaju wyznaniem prawdy, i że to go rozgrzesza. Bardzo dziękujemy za komentarz. Przesyłamy serdeczności:)

      Usuń
  23. Lidka to zdecydowanie toksyczna osoba, której za żadne skarby nie chciałabym mieć w swoim otoczeniu. Jest podła i wyrachowana. Czytając to co ona wyprawia mam ochotę ją udusić :D
    Pozdrawiam
    ANN :)

    OdpowiedzUsuń