Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 18 czerwca 2017

SELFIE.COM.PL

MOI DRODZY

Wczoraj miałam okazję być na sztuce "Selfie.com.pl", w której główne role grają: Julia Kamińska, Dorota Pomykała, Filip Bobek i Robert Gonera na zmianę z Mirosławem Baką. Akurat wczoraj grał ten pierwszy. Tym wpisem chcę się z Wami podzielić wrażeniami ze spektaklu i gorąco zachęcić do jego obejrzenia. 


 Poniżej krótkie streszczenie.


Sztuka napisana przez znanego scenarzystę Piotra Jaska jest jedną, wielką komedią pomyłek. Akcja toczy się wartko, jest naładowana zabawnymi scenami i inteligentnymi, skrzącymi się humorem dialogami. Najbardziej jednak zaskakuje genialny pomysł interakcji aktorów z publicznością. Tu rzeczy nie dzieją się wyłącznie w obrębie sceny, ale także poza nią. Widzowie wciągani są w dialogi, odpowiadają na pytania bohaterów i aktywnie uczestniczą w spektaklu. Doświadczyłam tego na własnej skórze, bo siedziałam w pierwszym rzędzie.
Gra aktorska to prawdziwa maestria. Bez wątpienia króluje tu Dorota Pomykała grająca zatroskaną o los swojej córki matkę. Jeśli któraś z Was śledziła losy serialu "Singielka" to może sobie wyobrazić, że te dwie mamusie są łudząco do siebie podobne. Dorota Pomykała jest na scenie wulkanem energii, a kiedy wbiega między rzędy widowni zdaje się to jeszcze nasilać.


 Julia Kamińska gra po prostu Julię i chociaż dobiega już trzydziestki nie szuka na siłę życiowego partnera, za to zaczytuje się w romantycznych powieściach i rozpływa nad uczuciami ich bohaterów.
 Informatyk Pawełek z kolei grany przez Filipa Bobka, to trzydziestolatek uzależniony od internetu i gier komputerowych. Takie życie mu odpowiada. Nie szuka dziewczyny, bo ciągła gadanina ojca narzekającego na matkę Pawełka, z którą się rozwiódł, skutecznie go od tego odstręcza. Wygląda jak abnegat w rozciągniętej bluzie i spodniach od dresu, wiecznie rozczochrany, niewyraźnie mówiący, cierpiący na permanentny tumiwisizm i sprawiający wrażenie nieobecnego duchem i nieco zagubionego dziecka.




 Zarówno matka Julki jak i ojciec Pawełka wpadają na pomysł, by założyć dzieciom profil na portalu randkowym i w tym momencie zaczyna się istna komedia pomyłek wywołująca gromki śmiech widowni. Wszystko wyjaśnia się w finale i kończy pozytywnie.



 Jeśli ktoś chce się odstresować, zapomnieć o szarej rzeczywistości wyjącej za oknem serdecznie polecam tę sztukę. To sto minut rewelacyjnej zabawy i beztroskiego śmiechu. Julka i Filip odgrywają swoje role rewelacyjnie. One są nieco przerysowane, ale takie jest założenie tej sztuki, podobnie jak przerysowane są role rodziców. W niczym jednak nie ma przesady i to jest gwarancją powodzenia spektaklu. 

Polecam.
 

22 komentarze:

  1. Witaj
    Nie komentowałam ostatniej części twojego opowiadania bo dopiero co je przeczytałam.
    Ja również wybieram się na ten spektakl ale dopiero pierwszego października w Sosnowcu.
    Pozdrawiam serdecznie
    Julita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Julita
      A gdzie będzie grany w Sosnowcu? W szkole muzycznej?

      Usuń
    2. Już wiem, że w MUZIE. Sprawdziłam. Bilety trochę droższe niż w Katowicach. Życzę Ci dobrej zabawy i wiem, że na pewno się nie zawiedziesz.
      Pozdrawiam. :)

      Usuń
    3. Ja za bilet zapłaciłam 70 zł. A po ile były w Katowicach?

      Usuń
    4. ja kupowałam przez internet i wydrukowałam sobie za 60 zł. Były też po 80 ale w środkowych rzędach. Ja siedziałam w pierwszym i dzięki temu miałam kontakt z aktorami.

      Usuń
    5. Ja również kupiłam przez internet i mam miejsce w drugim rzędzie.

      Usuń
  2. Bardzo chętnie bym się wybrała, ale poczekam aż będą grać bliżej Wrocławia. Dzięki za relację;) Kara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kara
      We Wrocławiu będą dopiero w przyszłym roku 17 marca. Doczytałam na stronie sztuki na FB
      Pozdrawiam. :)

      Usuń
  3. Świetnie się bawiłam na Kochanie na kredyt. Na Selfie też chętnie się wybiorę, tylko niech przyjadą bliżej mnie. Fajna relacja, aż się chciałoby już to zobaczyć. Trochę zazdroszczę. Pozdrawiam;) Jolka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jola
      Ja na "Kochaniu na kredyt" byłam trzy razy. Jak tylko nadarzy się okazja to jeszcze parę razy pójdę na Selfie.
      Pozdrawiam. :)

      Usuń
  4. A ja czekam na Poznań! Pozdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Poznaniu chyba w grudniu ma być. G ;-)

      Usuń
  5. Ja także chcę się wybrać ale czekam jak będzie w Toruniu. Tam mi najbardziej pasuje. G :-P

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też czekam na Toruń lub Bydgoszcz;) Przecież kiedyś przyjadą, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  7. Potwierdzam. Spektakl superowy! Pawełek wymiata! Byłam w Krakowie. Polecam;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Małgosiu,
    proście, a będzie wam dane. Jak się okazuje ja też będę mogła pójść na ten spektakl. Bardzo się cieszę chociaż muszę jeszcze trochę poczekać. Serdecznie pozdrawiam i jak zawsze przesyłam moc uścisków:) Gaja
    p.s. a recenzja oczywiście świetna i już mniej Ci zazdroszczę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gaja
      19 listopada! Zleci jak nic. Bardzo się cieszę, bo sztuka naprawdę znakomita.
      Pozdrawiam. :)

      Usuń
  9. Podpisuje się pod ta recenzja rękami i nogami! Sztuka jest genialna, chociaż końcówka dla mnie byt chaotyczna ;) Byłam akurat na premierze i również napisałam jej recenzje ;)
    Kazdy kto nie był niech się wybierze! Warto!!

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja czekam na TV, bo mieszkam w niewielkim mieście powiatowym i jeśli są spektakle to z opóźnieniem. Może kiedyś gdy Bobek i Kamińska piękni i młodzi już nie będą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mariola
      W telewizji raczej nie pokażą. Teatr MY nie ma nawet własnej siedziby, bo to grupa producencka, która finansuje takie przedsięwzięcia właśnie po to, by trafiały do mniejszych miejscowości. Tak było z "Singlami i remixami", Kochaniem na kredyt" i teraz z "Selfie.com.pl". Obsada spektakli nie grywa w teatrach, ale głównie w centrach kultury w poszczególnych miastach.
      To dobre rozwiązanie, bo zapewnia większą dostępność. Mam nadzieję, że trafią i do Twojej miejscowości.
      Pozdrawiam. :)

      Usuń
  11. Jakieś autografy są? Albo chwila rozmowy? A te zdjęcia to Twoje czy takie ściągnięte z Internetu.
    Pozdrawiam miło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma autografów. Rozmów też nie było. Zdjęcia nie moje, bo nie można ich robić. Jest zakaz.
      Pozdrawiam. :)

      Usuń